O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Zięć i teściowa przed sądem w sprawie śmierci 61-latka

W Sądzie Okręgowym Lublinie rozpoczął się w czwartek proces 38-letniego Kamila W. oskarżonego o popchnięcie 61-latka i spowodowanie obrażeń, które doprowadziły do jego śmierci. Teściowa Kamila W. odpowiada za utrudnianie śledztwa i niszczenie nagrań monitoringu ze zdarzenia.

Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

Oskarżeni nie przyznają się do winy. "Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 22 maja" – dowiedziała się PAP w biurze prasowym Sądu Okręgowego.

Sprawa dotyczy wydarzeń z 30 lipca 2023 r. w Ostrowie Lubelskim. W tamtejszej remizie (budynku Ochotniczej Starzy Pożarnej) Anna B. wraz z mężem organizowali imprezę okolicznościową, w której uczestniczyła ich rodzina, w tym ich zięć – Kamil W. (górnik z wyższym wykształceniem).

61-letni Jan H. przyjechał z pobliskiego Kaznowa do tamtejszego sklepu po alkohol. Potem chciał wrócić do domu autostopem i zatrzymywał samochody stojąc przy krawędzi jezdni. Mężczyzna był pijany.

Jak ustaliła prokuratura, Kamil W., także nietrzeźwy, podszedł do 61-latka, bez powodu go zaczepiał i był wobec niego agresywny - przeszkadzał w zatrzymywaniu aut, zdjął mu czapkę, którą kopnął. W pewnym momencie popchnął go ze znaczną siłą, 61-latek upadł i uderzył głową o krawężnik.

Przybyła na miejsce Anna B. wezwała karetkę pogotowia. Powiedziała dyspozytorowi, że pijany mężczyzna sam się przewrócił. Według ustaleń śledczych kobieta po czterech minutach od zdarzenia, nie czekając na przyjazd pogotowia, zabrała stamtąd zięcia Kamila W. i odjechała.

Jan H. z obrażeniami głowy, w ciężkim stanie trafił do szpitala. Siostrze powiedział, że ktoś go uderzył, ale nie wie kto. Lekarze zgłosili sprawę policji, ponieważ w ich ocenie obrażenia 61-latka mogły być następstwem działania innych osób lub wypadku komunikacyjnego. Jan H. mimo zabiegów lekarzy, m.in. operacji usunięcia krwiaka mózgu, zmarł w szpitalu w Lublinie, po ośmiu dniach od zdarzenia.

Policjanci, którzy wyjaśniali okoliczności - jak się wtedy wydawało nieszczęśliwego wypadku – chcieli sprawdzić nagrania z kamery monitoringu w tej okolicy, zainstalowanej na sklepie, który prowadziła Anna B. wraz z mężem. Kobieta, według ustaleń śledztwa, kłamała policjantom, że była awaria systemu i zamówiła usługę serwisową, która polegała m.in. na formatowaniu dysku twardego, co spowodowało usunięcie nagrania. Jednak, kiedy jeden ze świadków zeznał, że 61-latek został popchnięty, policja zabezpieczyła nagranie ze sklepu.

Biegli po analizie monitoringu stwierdzili, że nagrania z kamer zostały nadpisane w pamięci urządzenia. Dzięki specjalistycznemu sprzętowi nagranie z kamery obejmującej miejsce zdarzenia z 30 lipca 2023 r. ostatecznie odzyskano.

Według prokuratury treść tych nagrań nie pozostawia wątpliwości co do przebiegu zdarzeń, co pozwoliło na sformułowanie zarzutów wobec Kamila W. i Anny B.

Kamil W. został oskarżony o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego skutkiem była śmierć pokrzywdzonego 61-latka. Grozi mu za to co najmniej pięć lat więzienia albo nawet dożywotnie pozbawienie wolności. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Tłumaczył, że usiłował pomóc pijanemu 61-latkowi, który stał przy jezdni i doszło do szarpaniny. Nie znał Jana H., nie miał do niego żadnych pretensji, nie zamierzał mu robić krzywdy.

Anna B. odpowiada za utrudnianie śledztwa i ukrywanie dowodów przestępstwa, za co grozi kara do 5 lat więzienia. Kobieta nie przyznała się do winy, zaprzeczyła jakoby wprowadzała w błąd dyspozytora pogotowia i policję. Według prokuratora jednak jej wersja wydarzeń to nieudolna próba chronienia zięcia przed odpowiedzialnością karną.

Kamil W. został aresztowany, jego teściowa odpowiada z wolnej stopy. Oboje nie byli wcześniej karani. (PAP)

ren/ jann/ ep/

Zobacz także

  • Sędzia SR w Kaliszu Daniel Hudak. Fot. PAP/Ewa Bąkowska

    Mężczyzna przystawił broń gazową do głowy 17-latka. Myślał, że złapał złodzieja

  • Sędzia Piotr Leń. Fot. PAP/ Ewa Bąkowska

    Kaliski szpital przegrał proces w sprawie złego naliczania pensji

  • Krzysztof Kwiatkowski, fot. PAP/Tytus Żmijewski

    "Wielki Bu" chciał przeprosin od senatora Kwiatkowskiego za słowa ws. znajomości z Nawrockim. Jest decyzja sądu

  • Sąd: oskarżony adwokat nie kontrolował swego samochodu. Fot. PAP/Tomasz Wojtasik (zdjęcie ilustracyjne)

    Adwokat od "trumien na kółkach" skazany

Serwisy ogólnodostępne PAP