Jak czytamy, zdaniem sądu "brak tych kryteriów nie powoduje automatycznie, że umowa kredytowa powinna zostać unieważniona".
W artykule w "Dziennika Gazety Prawnej" podano przykład kobiety, która na potrzeby prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej wzięła kredyt we frankach, a następnie po latach domagała się od sądu unieważnienia umowy kredytowej. Jako powód wskazywała, brak w niej jasnych informacji co do sposobu, w jaki bank będzie przeliczał kurs.
"Sąd przypomniał również, że brak zapisu o sposobie przeliczania kursu walut nie skutkuje tym, że bank dokonuje wymiany ze złotego na franka w sposób zupełnie oderwany od obiektywnych wskaźników. Tylko gdyby doszło do tego rodzaju procederu, podnoszone zarzuty można by uznać za słuszne" - napisano w "DGP". (PAP)
kno/