Gdy na popularnej wśród letników wyspie Utoe odpalano z hukiem i błyskiem pociski rakietowe, gęsty jak mgła dym unosił się po okolicy. Na tym nietypowym poligonie z Amerykanami swoje umiejętności doskonalili wojskowi ze Szwecji, Finlandii, Holandii oraz Wielkiej Brytanii.
"Wyrzutnie obsługują żołnierze z USA, my w Szwecji takiego sprzętu nie posiadamy. Natomiast ważne jest, aby wspólnie przećwiczyć transport, logistykę i wsparcie" - podkreślił w rozmowie z PAP dowódca sztokholmskiego pułku amfibii David Saflind.
Osadzone na opancerzonych ciężarówkach systemy HIMARS zostały sprowadzone do Europy przez Amerykanów ze stanu Alabama transportem lotniczym, następnie za pomocą wojskowych łodzi zostały przetransportowane na pełny skał i lasów archipelag sztokholmski. "Wyrzutnie HIMARS są stosunkowo lekkie, można je łatwo i szybko przemieszczać w wymagającym terenie" - zaznaczył szwedzki wojskowy i ekspert Baltops 24, Per Gottfridsson.
Obecny na miejscu wiceszef szwedzkiej marynarki wojennej Patrik Gardesten przypomniał, że w tegorocznej edycji Baltops Szwecja po raz pierwszy bierze udział jako pełnoprawny członek NATO. "To oczywiście zmienia warunki, ćwiczenie ma na celu zwiększenie naszej gotowości obronnej oraz pełni rolę odstraszającą" - podkreślił Gardesten.
Dodał, że ochrona Bałtyku jest ważna dla regionu również z uwagi na rolę, jaką morze pełni dla transportu w handlu zagranicznym.
W odbywających się w dniach 5-20 czerwca ćwiczeniach Baltops 24 pod dowództwem USA bierze udział 12 tys. żołnierzy z 19 krajów NATO, w tym Polski, którzy ćwiczą m.in. na Gotlandii i w Zatoce Ryskiej.
Amerykański system HIMARS jest wykorzystywany przez Ukrainę w wojnie obronnej przeciwko Rosji.
Wyspa Utoe o powierzchni 154 ha znana jest z zabytkowego młyna oraz nieczynnej kopalni. W 1719 roku podczas wojny północnej Rosjanie zajęli wyspę, paląc znajdujące się na niej budynki gospodarcze.
Z Utoe Daniel Zyśk (PAP)
gn/