Źródła PAP: mężczyzna, który potrącił na Woli 48-latka to kierowca autobusu, który spadł z mostu Grota-Roweckiego

2024-10-09 17:39 aktualizacja: 2024-10-10, 07:32
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Zatrzymany 31-letni kierowca, który w środę rano na rondzie Tybetu, na przejściu dla pieszych potrącił mężczyznę, to kierowca autobusu, który 25 czerwca 2020 roku spowodował tragiczny wypadek na moście Grota-Roweckiego - wynika z informacji ze źródeł PAP.

Do wypadku na Woli doszło w środę przed godz. 6. Samochód potrącił tam 48-latka. Kierujący suv-em uciekł z miejsca zdarzenia. Informację o jego zatrzymaniu podała Komenda Stołeczna Policji w środę wieczorem. Asp. Kamil Sobótka ze stołecznej policji przekazał, że mężczyzna ma zakaz prowadzenia pojazdów.

Według informacji PAP uzyskanych w kilku źródłach zatrzymany to Tomasz U. - kierowca, który 25 czerwca 2020 roku spowodował tragiczny wypadek na moście Grota-Roweckiego. Kierowany wówczas przez niego autobus linii 186 z firmy Arriva, którym podróżowało 40 osób, przebił bariery energochłonne i spadł z wiaduktu. W wypadku zginęła jedna pasażerka, ranne zostały 22 osoby, z czego trzy były w stanie ciężkim.

Prokuratura zarzuciła Tomaszowi U. naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym oraz "niedostosowanie taktyki i techniki jazdy do zmieniającej się sytuacji drogowej", co uniemożliwiło mu zahamowanie, a w konsekwencji doprowadziło do katastrofy w ruchu lądowym. W chwili zdarzenia Tomasz U. był pod wpływem amfetaminy i miał porcję narkotyku schowaną w skrytce kabiny kierowcy.

Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że oskarżony nieumyślnie spowodował katastrofę w ruchu lądowym oraz umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i skazał go na 7 lat więzienia oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Ponadto mężczyzna ma wypłacić nawiązki na rzecz poszkodowanych w katastrofie m.in. firmy Arriva Bus Transport Polska 30 tys., firmy Autostrada Mazowiecka Sp. z o.o. kwoty 10 tys. oraz na rzecz osób pokrzywdzonych w wypadku.

Jak dowiedziała się w lutym 2023 roku PAP, z wyrokiem tym nie zgadzają się prokuratura, pełnomocnicy oskarżonego oraz pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych.

Obrońca Tomasza U. adwokat Ewa Waszkowiak poinformowała PAP, że w apelacji wniosła przede wszystkim o zmianę wysokości wymierzonej kary i wymierzenie Tomaszowi U. możliwe jak najłagodniejszej.

Przekazała też, że apelacja dotyczy nawiązek, które sąd I instancji nakazał wypłacić oskarżonemu. "Są podmioty, które w mojej ocenie absolutnie się do tej nawiązki nie kwalifikują, więc chcemy, żeby sąd apelacyjny zwrócił na to uwagę" - powiedziała adwokat Ewa Waszkowiak.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie również zaskarżyła wydany wobec oskarżonego wyrok. "W ocenie oskarżyciela publicznego sąd dokonał niewłaściwych ustaleń przyjmując, że Tomasz U. nieumyślnie doprowadził do katastrofy w ruchu lądowym. Powyższe znalazło również przełożenie na karę wymierzoną oskarżonemu, która zdaniem prokuratora powinna być surowsza" - informowała z kolei ówczesna rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.

Akta zostały przesłane do Sądu Apelacyjnego, który wyznaczy termin rozprawy. (PAP)

mas/ jann/ mhr/ js/ pap/ mar/