Według dziennika, w ostatnim czasie Zachód "nie chciał bądź nie mógł" skutecznie nałożyć sankcji na Rosję i liczył na negocjacje, którymi Putin nie jest jednak zainteresowany. "Prezydent Joe Biden i Europejczycy nie chcieli już udzielać Kijowowi - kiedy był jeszcze na to czas - wsparcia wojskowego, by odpierać ataki Rosjan. (...) Teraz mamy powrót Trumpa do Białego Domu, głównie z powodu wewnętrznych uwarunkowań politycznych w USA. Ale to również krok w kierunku realizacji odwiecznej ambicji strategicznej Moskwy: osłabienia solidarności transatlantyckiej" - oznajmił "Le Monde".
Dziennik prognozuje, że "na Kremlu zabraknie szampana, a w okopach Donbasu – amunicji", podkreślając, że powrót Trumpa to "doskonała wiadomość" dla Putina. Jest tak, ponieważ "Trumpowi 'obojętna' jest koncepcja solidarności transatlantyckiej" - zauważył "Le Monde".
Jak przypomniano, kandydat Republikanów obiecywał wstrzymanie amerykańskiej pomocy wojskowej dla Kijowa i "nie ma powodu, by tej deklaracji nie brać na poważnie". Dziennik ocenił, że prezydent elekt "nie rozumie albo nie docenia prawdziwych celów wojny Putina", która rozpoczęła się w lutym 2022 r.
"Zwycięstwo Trumpa w wyborach 5 listopada izoluje Europejczyków i stawia ich przed historyczną odpowiedzialnością: (koniecznością) liczenia na własne siły w obronie przed rosyjskim ekspansjonizmem" - ostrzegł dziennik. Dodał, że w ten sposób spełnia się proroctwo generała Charlesa de Gaulle’a: "Pewnego dnia Stany Zjednoczone opuszczą Stary Kontynent".
"Le Monde" ocenił, że jeśli Europa nie "wydorośleje" i nie będzie dbała o swoje wartości, takie jak "nienaruszalność granic i nieuciekanie się do użycia siły", to geopolitykę zdominują potężne bloki, w którym jedyną regułą w relacjach między państwami będzie stosunek ich potencjałów wojskowych.
"Co najmniej w krótkiej perspektywie Unia Europejska i Wielka Brytania nie mają ani zdolności logistycznych, ani zasobów przemysłowych w sferze obrony, by zrekompensować Ukrainie wycofanie pomocy amerykańskiej. W Tbilisi i w Kiszyniowie słusznie zadaje się pytanie: czy w obliczu putinowskiej Rosji można liczyć na Unię Europejską?" - podkreślił "Le Monde". (PAP)
awl/ bst/ szm/ know/