Od trzynastu lat marzył o szamańskim temacie – ale się go bał. Przeczytajcie, a dowiecie się czego było się bać. To najbardziej niezwykła podróż w jego życiu. A żeby niezwykle było do samego końca, książkę tę wydał zupełnie sam. Nie licząc błogosławieństwa szamanki Ałtany, szamanów Ondara, Kułana i Andrieja Pawłowa.
„Szamańska choroba” - fragment książki:
„To nie jest zwyczajne wygrzewanie ciała w parze i ukropie, ale szamańska tortura w chacie potu, doprowadzanie samego siebie przez fizyczną udrękę do ekstazy, rytuał ognia i wody, w którym wrzaski i wycie kobiet mieszają się z gardłowym śpiewem szamanów. To przerażający, diabelski dźwięk o nieludzko niskiej częstotliwości, przy którym ciarki latają po plecach. Nazywają to chripłopienijem, czyli śpiewem rzężącym, chrypiącym, czy też charczącym, a u nas – śpiewem gardłowym. Chociaż wyobraźnia podpowiada, że to melodia, którą wyrywają komuś z brzucha, pieśń konającego na torturach.
A z chaty co chwila wybiega któraś z kobiet i zupełnie goła, zataczając się gna jak szalona z rozkudlonym łbem przez dziedziniec, pada na ziemię, wykrzykuje coś niezrozumiale, a potem cichnie, mokrą twarz, piersi i brzuch maże brudnymi od ziemi rękoma i wraca do gorącej jak piekło chaty.
Kolejna magiczna noc. Pełna szaleństwa, krzyku, płaczu i zawodzenia”.
KONTAKT:
Monika Zagawa
tel. 608 041 335
e-mail: monika@szamanskachoroba.pl
Źródło informacji: Hugo-Bader Media
Źródło informacji: Hugo-Bader Media