W Polsce terapie komórkowe mają charakter medycznego eksperymentu leczniczego (MEL), którego celem jest osiągnięcie bezpośredniej korzyści dla zdrowia osoby leczonej, poprzez wprowadzenie przez lekarza nowych lub tylko częściowo wypróbowanych metod diagnostycznych, leczniczych lub profilaktycznych. Z jakim efektem? To kwestia bardzo indywidualna, o której postanowili opowiedzieć pacjenci, którzy wzięli udział w akcji #PacjenciMająMOCgłosu.
Pacjenci mają MOC głosu w publicznej debacie nt. terapii komórkowych
„Co zmieniły komórki macierzyste w moim życiu? Tak naprawdę otworzyły mi nowy zmysł na świat. Urodziłam się jako osoba całkowicie niewidoma - mówi Klaudia Nowak, która wzięła udział w akcji #PacjenciMająMOCgłosu. - Dzięki komórkom macierzystym zaczęłam widzieć światło, a następnie kolory i kształty. Dzięki temu mogę odkrywać świat również zmysłem wzroku”.
Klaudia obecnie jest w trakcie rehabilitacji wzroku. Również o tym doświadczeniu opowiedziała, dzieląc się swoją historią. Odnosząc się do tej historii wypowiedziała się także lekarz prowadząca Klaudię, przedstawiając proces wsparcia pacjenta z perspektywy lekarza.
„Klaudia jest naszą pierwszą pacjentką, która była osobą zupełnie niewidomą, nie widziała nawet światła, nie rozróżniała czy jest dzień, czy jest noc i pod wpływem terapii komórkowej, po kilku cyklach podań, doszło do poprawy widzenia - mówi dr n.med. Agnieszka Borkowska-Kuczkowska, specjalistka chorób oczu z Centrum Medycznego Klara. - Po pierwsze zobaczyła światło, zaczęła rozróżniać duże kształty, z czasem zaczęła nawet dostrzegać małe świetlne przedmioty. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to niesamowity efekt leczenia”.
Kolejną pacjentką, która opowiedziała swoją historię, jest pani Joanna od 4 lat zmagająca się ze stwardnieniem zanikowym bocznym (ALS). Ta niezwykle rzadka i nieuleczalna choroba charakteryzuje się stopniową degradacją neuronów ruchowych, prowadząc w konsekwencji do postępującego zaniku mięśni. Pani Joanna podkreśla, że jej celem nie było wyleczenie, a spowolnienie postępu choroby, co udało się osiągnąć.
„U pani Joanny już przy trzecim podaniu komórek macierzystych stwierdzaliśmy poprawę w zakresie ruchomości języka, w zakresie połykania i mowy. Były to główne stwierdzone przez nas zmiany ku lepszemu - mówi dr hab. n.med. Monika Barczewska, prof. Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego - Już dziś to, co obserwujemy u pacjentów ze stwardnieniem zanikowym bocznym, u których została zastosowana terapia komórkowa, to znaczne spowolnienie postępu choroby”.
Klaudia i pani Joanna to niejedyne pacjentki, które zgodziły się podzielić swoimi historiami. Jakie efekty przyniosły zastosowane terapie komórkowe u pozostałych pacjentów, którzy wzięli udział w akcji #PacjenciMająMOCgłosu? Aby się o tym przekonać, trzeba zapoznać się z materiałami filmowymi, które są dostępne na stronie kampanii: https://mockomorek.pl/historie-pacjentow.
Więcej informacji: www.mockomorek.pl
Źródło informacji: mockomorek.pl
Źródło informacji: mockomorek.pl