Firma szacuje, że w obecnym roku dostawy samochodów wyniosą co najmniej 500 tys. pojazdów, co oznacza wzrost o ponad 35 proc. w porównaniu z 2019 r. Sugerować to może, że Teslę czeka stabilniejszy okres, po latach dużych strat, problemów z produkcją i kłopotach dyrektora generalnego Elona Muska z amerykańskimi regulatorami - ocenił Reuter.
Dochody netto przypadające akcjonariuszom spadły do poziomu 105 mln USD (56 centów na akcję) w porównaniu z tym samym okresem w roku wcześniejszym, gdy wynosiły 140 mln USD, albo 78 centów na akcję. To obniżka o ok. 25 proc., ale drugi zakończony zyskiem kwartał z rzędu.
Przychody firmy za IV kw. wzrosły zaś do poziomu 7,38 mld USD, porównywalnych z 7,23 mld USD rok wcześniej. Analitycy spodziewali się zaś ok. 7,02 mld dolarów.
Ogłoszenie raportu po środowym zamknięciu giełdy spowodowało wzrost akcji Tesli nawet o 14 proc., do 660 USD - dodała agencja Bloomberga. Udziały prawie podwoiły swoją wartość w ubiegłym roku.
CNBC wskazało zaś, że mimo dwóch dodatnich kwartałów firmie nie udało się jeszcze zakończyć całego roku z zyskiem. W całym 2019 r. firma straciła łącznie 862 mln USD, co niemniej stanowi poprawę w porównaniu ze stratami rzędu 976 mln USD za 2018 r.
Koncern zaznaczył, że produkcja w nowej fabryce w Szanghaju przebiega zgodnie z planem. Zakład Gigafactory rozpoczął dostawy sedanów Model 3 w zeszłym miesiącu. Firma oznajmiła, że zamierza rozwinąć montaż samochodów na rynek masowy z powodu dużego popytu na terytorium Chin.
Dalekowschodnia fabryka Tesli jest kluczowa dla strategii rozwoju firmy. Spółka chce buodować tam 150 tys. Modeli 3 rocznie, a następnie zwiększyć montaż do 250 tys. samochodów, włączając jednocześnie do produkcji nowy crossover Model Y. Firma ostrzegła, że plany te mogą się opóźnić o jeden do dwóch tygodni z powodu epidemii koronawirusa.
W styczniu rozpoczęła się zaś produkcja Modelu Y w amerykańskim zakładzie we Fremont. Pierwsze pojazdy mają trafić do klientów pod koniec marca - wcześniej niż początkowo zapowiadano. Zdaniem analityków cytowanych przez Reutera jest to jedna z najważniejszych informacji z całego raportu - firma ma bowiem długą historię opóźnień w produkcji.
Agencja oceniła, że wyniki Tesli wskazują na dużą poprawę w zarządzaniu kosztami przez przedsiębiorstwo. Musk szybko podkreślił ten fakt podczas sesji pytań z inwestorami.
"W 2019 r. udało nam się wypracować ponad 1 mld dolarów nadwyżki środków pieniężnych, podczas gdy budowaliśmy fabrykę w Szanghaju w rekordowym tempie oraz rozwijaliśmy linie produkcyjne dla Modelu Y" - wskazał szef firmy.
W kwartale zakończonym w grudniu saldo gotówkowe spółki wzrosło do pułapu 6,3 mld USD, podczas gdy koszty operacyjne powiększyły się o ok. 1 proc., do poziomu 1,03 mld USD.
Reuter podkreślił, że choć przychód na dostarczony samochód wzrósł tylko o 3 proc. w IV kw. to zyski operacyjne na pojedynczy samochód umocniły się o ok. 19 proc.
Tesla, która w zeszłym tygodniu wyprzedziła pod względem wartości grupę Volkswagen i stała się drugim po Toyocie koncernem samochodowym na świecie, nadal nie dorównuje jednak wielu konkurencyjnym producentom luksusowych aut pod względem kluczowej statystyki stałego zysku na pojedynczy samochód.
Zadłużenie spółki także jest wysokie i pod koniec 2019 r. wyniosło 13,4 mld USD. Rentowność operacyjna w IV kw. wskazywana przez przedsiębiorstwo to 4,9 proc. Spółka ostrzegła, że na wskaźnik wpłynąć może jednak rozszerzanie produkcji w chińskim zakładzie i wprowadzanie na rynek Modelu Y.
Zapasy gotówki mogą zaś uszczuplić liczne inicjatywy rozwojowe, m.in. budowa pierwszej europejskiej fabryki nieopodal Berlina, produkcja elektrycznego pick-upa, kolejna generacja Tesli Roadster i praca nad dalszymi funkcjami zautomatyzowanej jazdy w ramach systemu Autopilot. (PAP)
kso/ lm/