O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Tinder udostępni funkcję wideoczatu

Platforma randkowa Tinder wprowadzi usługę rozmów wideo między wzajemnie zainteresowanymi użytkownikami. Firma liczy, ze wideoczat będzie mógł zastąpić tradycyjne randki, zwłaszcza w czasie pandemii, kiedy możliwości zorganizowania spotkania są ograniczone.

Tinder zapewnia, że nowa usługa będzie całkowicie bezpieczna dla użytkowników. Bezpłatna funkcjonalność "Face to Face" zostanie uruchomiona tylko w sytuacji, kiedy obie strony wyrażą ochotę na rozmowę wideo. Ta będzie możliwa wyłącznie w sytuacji, kiedy obydwie osoby zasiądą przed kamerą. W przypadku, kiedy zainteresowanie będzie jednostronne, a kamerę uruchomi tylko jeden użytkownik, drugi nie otrzyma na ten temat nawet powiadomienia.

Tinder zapewnia, że czat będzie mógł być w dowolnym momencie przerwany, a jego uczestnicy przed przystąpieniem do rozmowy będą musieli zaakceptować zasady korzystania z usługi. Jeśli podczas wideorandki dojdzie do sytuacji, która sprawi, że jeden z rozmówców poczuje się niekomfortowo, będzie mógł po zakończeniu czatu zgłosić ten incydent Tinderowi.

Nowa usługa, która została wcześniej przetestowana na niewielkiej grupie użytkowników z różnych krajów, teraz udostępniona zostanie globalnie.

"Jesteśmy podekscytowani, mogąc udostępnić naszą usługę +Face to Face+ użytkownikom z całego świata, tym bardziej że otrzymaliśmy pozytywne opinie od osób, którzy mieli okazję ją już wcześniej przetestować" – powiedział stacji BBC Rory Kozoll, dyr. ds. zaufania i bezpieczeństwa produktów w firmie Tinder. Jak dodał, jest to kolejna funkcjonalność serwisu tworzona z myślą o zapewnieniu bezpieczeństwa użytkowników.

Według firmy badawczej AppAnnie Tinder nadal pozostaje jedną z trzech najpopularniejszych aplikacji lifestylowych, mimo że pandemia znacznie utrudniła randkowanie. Jeszcze w maju ówczesny szef firmy Elie Seidman powiedział, że pandemia COVID-19 miała ogromny wpływ na to, jak ludzie korzystają z serwisu. Jak wówczas wskazywał, mimo że zainteresowanie platformą wzrosło, zmniejszyła się liczba płatnych subskrybentów.

Od momentu powstania Tindera w 2012 r. aplikacja została zainstalowana ponad 340 mln razy. W płatny dostęp zainwestowało 6 mln użytkowników. (PAP)

jowi/ mk/

Serwisy ogólnodostępne PAP