Komisja Europejska ostrzega firmy BigTech przed karami za nieprzestrzeganie prawa UE

2020-11-26 14:05 aktualizacja: 2020-11-26, 14:05
Firmy technologiczne naruszające przepisy cyfrowe UE powinny liczyć się z karami finansowymi, nakazem zaprzestania praktyk, a nawet koniecznością wycofania się z unijnego rynku - powiedział w Brukseli komisarz UE ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton.

Jak zapowiedział Breton, koncerny, które naruszą prawo cyfrowe UE, poniosą konsekwencje.

"Zaczniemy od nałożenia grzywny, potem jeszcze większej grzywny, później przyjdzie czas na wprowadzenie tymczasowych środków zaradczych, a w ostateczności może dojść do nakazu zerwania interesów prowadzonych z UE. Toteż mówimy o drodze od sankcji aż do wyłączenia. Oczywiście dotyczy to jedynie unijnego rynku" - powiedział komisarz w Brukseli.

Breton podkreślił, że zmuszenie firm do wycofania się z rynku będzie ostatecznością.

"Separacja nie jest celem UE, nie jest też moim celem, to rozwiązanie ma po prostu zapewnić, że my też mamy narzędzia, które pozwolą nam skutecznie reagować, kiedy będzie taka potrzeba" - powiedział Thierry Breton.

Firmy technologiczne, które będą planowały przejęcie innych spółek, będą zobowiązane powiadomić o tym Komisję Europejską, jako główny organ wykonawczy w Unii Europejskiej.

"Koncerny będą musiały poinformować nas o swoich intencjach, a my będziemy kontrolować, czy wywiązują się ze swoich zobowiązań" - powiedział komisarz.

Słowa Bretona padły zaledwie dwa tygodnie przed przedstawieniem przez Komisję Europejską projektu nowych przepisów cyfrowych dla UE, w tym aktu o usługach cyfrowych (Digital Services Act, DSA) i regulacji o jednolitym rynku cyfrowym (Digital Markets Act, DMA). Regulacje dotyczyć będą przede wszystkim takich firm, jak Google, Apple, Amazon, Facebook i Microsoft.

W ramach DSA, koncerny będą musiały m.in. ujawnić działanie algorytmów wykorzystywanych przez swoje platformy, udostępnić archiwa reklamowe organom regulacyjnym i badaczom, a także zintensyfikować walkę z mową nienawiści, szkodliwymi treściami i handlem podrobionym towarem. Z kolei regulacje o jednolitym rynku cyfrowym zawierać będą szereg wytycznych, jakie muszą spełnić międzynarodowe firmy technologiczne, żeby móc działać na unijnym rynku, w tym będą musiały udostępniać dane mniejszym rywalom czy zrezygnować z takich praktyk, jak faworyzowanie własnych produktów.

Projekt przepisów zostanie przedstawiony przez KE 9 grudnia br. Jak jednak zauważają eksperci, zanim nowe regulacje wejdą w życie, Komisja będzie musiała wynegocjować ich ostateczny kształt z Parlamentem Europejskim i Radą, co może zająć nawet rok lub dłużej. (PAP)

jowi/ mam/