1. liga piłkarska. Trener Arki Gdynia przed meczem z Polonią Warszawa: mam problem z pierwszą „11”

2024-02-15 18:47 aktualizacja: 2024-02-15, 22:34
Arka Gdynia zmierzy się w sobotę o godz. 17.30 w Warszawie z Polonią Warszawa. Fot. TT/Arka Gdynia
Arka Gdynia zmierzy się w sobotę o godz. 17.30 w Warszawie z Polonią Warszawa. Fot. TT/Arka Gdynia
Trener piłkarzy lidera pierwszej Arki Gdynia nie ukrywa, że przed inauguracją rundy wiosennej jest pełen optymizmu. „Wszyscy zawodnicy są zdrowi, w zespole znacznie zwiększyła się rywalizacja i mam problem z zestawieniem pierwszej '11'” – powiedział Wojciech Łobodziński.

W 19 meczach zawodnicy Arki zdobyli 34 punkty, na co złożyło się 10 zwycięstw, cztery remisy oraz pięć porażek. Gdynianie zgromadzili tyle samo „oczek” ile drugi w tabeli GKS Tychy, jednak ekipa z Górnego Śląska ma jedno spotkanie zaległe.

Od 25 stycznia do 8 lutego gdynianie przebywali na zgrupowaniu w tureckiej miejscowości Lara – w tym czasie rozegrali sześć meczów kontrolnych, z których cztery przegrali, zanotowali jeden remis oraz pokonali 1:0 młodzieżową reprezentację Korei Południowej.

„Przygotowania oceniam bardzo dobrze. Warunki w Turcji mieliśmy wspaniałe, dopisała pogoda, wszyscy jesteśmy zdrowi, a trenowaliśmy bardzo intensywnie. Pełni optymizmu rozpoczynamy tę rundę. A liga jest specyficzna i płaska. Wszystkie drużyny będą się o coś biły, mało jest zespołów, które grają o nic. My, z racji zajmowanej pozycji, chcemy walczyć o ekstraklasę, ale awansować mogą drużyny zajmujące miejsca od dziewiątego w górę” – zauważył w czwartek na konferencji prasowej w Gdyni Łobodziński.

41-letni szkoleniowiec uznał, że jedyną skazą na tych przygotowaniach mogą być wyniki sparingów.

„Ich rezultaty mają oczywiście znaczenie, aczkolwiek drugoplanowe. Trzeba jednak mieć świadomość, z jakimi przeciwnikami się mierzyliśmy. Dały nam one bardzo dużo odpowiedzi, zwłaszcza konfrontacja z młodzieżową reprezentacją Korei. Ale takie było założenie – chcieliśmy grać z silnymi zespołami, aby się rozwijać” – podkreślił.

W przerwie zimowej do Arki trafiło trzech zawodników, wszyscy na zasadzie wypożyczenia: gruziński skrzydłowy Tornike Gaprindaszwili z KGHM Zagłębia Lubin, 21-letni środkowy pomocnik z Wybrzeża Kości Słoniowej Alassane Sidibe z Atalanty Bergamo oraz napastnik Hubert Turski z Pogoni II Szczecin.

„Dzięki temu w zespole znacznie zwiększyła się rywalizacja i mam problem z zestawieniem pierwszej +11+. Pozyskaliśmy Tornike, bo szukaliśmy ofensywnego zawodnika do rywalizacji na skrzydła, koniecznie lewonożnego, bo daje on nam dodatkowe opcje, także przy stałych fragmentach. W składzie było zaledwie dwóch takich graczy, w dodatku są to obrońcy. Szukamy też defensora, bo mamy tylko trzech stoperów” – wyjaśnił.

Trener żółto-niebieskich dodał, że Sidibe to uniwersalny środkowy pomocnik, który trenował do niedawna z pierwszą drużyną Atalanty.

„Pierwsze dni w Gdyni pokazały, że jest gotowy do gry, także pod względem motorycznym. To młody chłopak, ale widać, że miał styczność z dużą piłką. Z kolei Turski może występować w ataku razem z Karolem Czubakiem, bo tak ćwiczyliśmy i bardzo dobrze to wyglądało. Dzięki temu jesteśmy w stanie grać systemem 4-4-2, ale raczej w późniejszej fazie, a nie od początku sezonu. Nie planuję zmian w bramce – pierwszym golkiperem pozostanie Paweł Lenarcik” – stwierdził.

Odeszli gracze rezerwowi – bramkarz Kacper Krzepisz (Podbeskidzie Bielsko-Biała), pomocnicy Michał Bednarski (KKS 1925 Kalisz) i Luan Capani (Latina Calcio) oraz napastnik Jakub Wilczyński (Sandecja Nowy Sącz).

Zarząd klubu poinformował również o zawarciu przedwstępnej umowy sprzedaży pakietu 75 procent akcji Arki przez Michała Kołakowskiego byłemu zawodnikowi gdyńskiej drużyny Marcinowi Gruchale. Równocześnie została zapłacona pierwsza część tej transakcji.

Na inaugurację rundy rewanżowej arkowcy zmierzą się w sobotę o godz. 17.30 w Warszawie z beniaminkiem Polonią, z którą na początku sierpnia przegrali u siebie 2:3.(PAP)

Autor: Marcin Domański

gn/