Rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu prok. Anna Placzek-Grzelak poinformowała w środę, że w tej sprawie nadal prowadzone jest śledztwo. Pracują m.in. biegli z zakresu ruchu drogowego i rekonstrukcji wypadków.
„Przesłuchano już świadków, zabezpieczono materiał m.in. nagrania monitoringu. Motorniczy prowadzący tramwaj usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku w ruchu lądowym, którego następstwem była śmierć innej osoby” – powiedziała prokurator.
Zaznaczyła, że mężczyzna nie został aresztowany, ale zastosowano wobec niego tzw. wolnościowe środki zabezpieczające jego dyspozycyjność w śledztwie.
„O szczegółach śledztwa nie informujemy ze względu na dobro bliskich osoby poszkodowanej” – dodała prokurator.
Tuż po wypadku świadkowie potwierdzali, że poszkodowana przechodziła przez przejście dla pieszych i miała zielone światło. Ruszający tramwajem motorniczy twierdził, że również jego sygnalizacja pozwalała na jazdę.
Za nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi od pół roku do ośmiu lat więzienia. (PAP)
Autor: Roman Skiba
kno/