Główne miejsca pobytu przestępców to Hiszpania, Turcja oraz kraje bałkańskie. Pozostałe państwa, gdzie prowadzą działalność, to m.in. Portugalia, Maroko, Tunezja, Zjednoczone Emiraty Arabskie (Dubaj), Irak, Iran oraz Kolumbia.
Według szwedzkiej policji przebywający za granicą gangsterzy są Szwedami lub mają silne związki ze Szwecją. "Spośród 600 osób 150 jest zatrzymanych lub poszukiwanych na arenie międzynarodowej" - stwierdza cytowany w opracowaniu Hakan Wall z NOA.
Według policji przestępcy należą do najwyższego lub średniego szczebla hierarchii gangów. Osoby te mają kontakty z regionalnymi i lokalnymi grupami w Szwecji, a także wydają im dyspozycje, w tym zlecają morderstwa. Zajmują się głównie handlem narkotykami, stosują przemoc oraz piorą pieniądze. Pozostała działalność to handel bronią oraz oszustwa.
W raporcie podkreślono, że przestępcy celowo wyjeżdżają za granicę, aby wzmocnić swoją działalność, na przykład być blisko miejsca przeładunku narkotyków z Ameryki Południowej. Inny powód to chęć uniknięcia szwedzkiego wymiaru sprawiedliwości. Szwecja współpracuje w państwach UE współpracuje z Europolem oraz Interpolem, wyzwaniem są przypadki, gdy przestępcy posiadają podwójne obywatelstwo.
Zdaniem szefowej szwedzkiej policji Petry Lundh międzynarodowa przestępczość ma znaczny wpływ na sytuację wewnętrzną Szwecji. "Przyjęliśmy wiele osób i większość zgadza się, że integracja nie powiodła się" - mówiła Lundh w programie "30 minut" telewizji SVT. "Mamy segregację, obszary wrażliwe, mamy ludzi, którzy być może przybyli z kulturą honorową lub pochodzą ze społeczeństwa klanowego i nie ufają władzom" - tłumaczyła.
W tym roku w Szwecji miało miejsce 186 strzelanin, w których zginęło 31 osób, a liczba dzieci podejrzanych o morderstwo wzrosła trzykrotnie.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk
zys/ ap/ grg/