7 700 kilometrów po piaskach Arabii Saudyjskiej. W styczniu rusza Rajd Dakar

2024-11-28 19:15 aktualizacja: 2024-11-28, 19:49
Uczestnik rajdu Dakar. Fot. EPA/Aaron Wishart
Uczestnik rajdu Dakar. Fot. EPA/Aaron Wishart
7 700 kilometrów, w tym 5 100 km odcinków specjalnych, liczy trasa 47. edycji Rajdu Dakar, która została zaprezentowana w czwartek przez Davida Casterę, dyrektora tej najbardziej wymagającej i prestiżowej imprezy terenowej na świecie.

Uczestniczy będą mieli do pokonania prolog i 12 etapów. Rywalizacja rozpocznie się 3 stycznia w Biszy, a zakończy 17 stycznia w Shubaytah. Zawodnicy po raz kolejny będą pokonywali m.in. Empty Quarter, obszar na największej piaszczystej pustyni na świecie. Pierwszy aż pięć etapów odbędzie się na oddzielnych trasach dla samochodów i motocyklistów, co ma uniemożliwić podążanie po śladach poprzedników jadących w innej klasie.

Po raz kolejny zaplanowano 48-godzinny etap chrono, na którym zawodnicy o określonej porze muszą zjechać do zaimprowizowanych na pustyni biwaków i następnego dnia rano wznowić rywalizację. Będzie też klasyczny dwudniowy etap maratoński, bez możliwości korzystania z pomocy technicznej. Po nim 10 stycznia zaplanowano w Hail jedyny dzień przerwy w rajdzie.

Na liście zgłoszeń jest 340 załóg. W cieszącej się coraz większą popularnością kategorii Dakar Classic dla pojazdów z minionej dakarowej epoki wystartuje 76 samochodów i 19 ciężarówek.

Pięć załóg będzie rywalizowało w Mission 1000 Challenge, kategorii przeznaczonej dla pojazdów z alternatywnym napędem.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami zrezygnowano z cieszącej się coraz mniejszą popularnością rywalizacji quadów. W 2015 roku najlepszy w niej był Rafał Sonik.

W stawce zabraknie rodziny Goczałów, odnoszących w ostatnich latach duże sukcesy w klasie lekkich pojazdów SSV. W 2023 roku 18-letni Eryk Goczał w swoim debiucie został najmłodszym w historii zwycięzcą tego rajdu. Trzecie miejsce zajął wówczas jego tata Marek. Przed rokiem załogi Energylandii świetnie spisywały się w nieco mocniejszej klasie challenger, ale na półmetku zostały zdyskwalifikowane za nieprzepisowe elementy sprzęgieł.

W najbliższym Dakarze "Klanu Goczałów" zabraknie, bowiem, według Marka Goczała, organizatorzy zmienili wcześniej uzgodnione warunki uczestnictwa. Pod ich nieobecność największe szanse na wysokie miejsce spośród Polaków powinien mieć robiący z roku na rok duże postępy motocyklista Konrad Dąbrowski. Tym razem jako członek czeskiej ciężarówki Alesa Lopraisa pojedzie trzykrotny zwycięzca Dakaru w holenderskich załogach Dariusz Rodewald.

Rajd Dakar jest najbardziej rozpoznawalną i najtrudniejszą imprezą off-roadową na świecie. Pierwszy Paryż - Dakar wystartował 26 grudnia 1978 roku z paryskiego Placu Trocadero, a jego twórcą był francuski motocyklista Thierry Sabine. Kierowców czekało ponad 10 tys. kilometrów, głównie w nieznanych im warunkach w Afryce.

Z roku na rok rajd zyskiwał coraz większą popularność i sławę. Jego trudy nie wszyscy jednak wytrzymywali. Zdarzały się wypadki śmiertelne, zawodził sprzęt. Jedną z ofiar został sam Sabine, który w 1986 roku zginął w wypadku śmigłowca na granicy Nigru z Mali. Do tej pory rajd pochłonął życie kilkudziesięciu osób. Na tej liście jest też polskie nazwisko - w 2015 roku motocyklista Michał Hernik został znaleziony martwy podczas 3. etapu z San Juan do Chilecito w Argentynie.

W 2020 roku w Arabii Saudyjskiej Dakar otworzył kolejny rozdział, po 29 latach obecności w Afryce i 11 w Ameryce Południowej.(PAP)

krys/ cegl/ kp/