7-latek biegał po ulicy między autami. Matka była u sąsiadki

2024-10-14 18:11 aktualizacja: 2024-10-15, 09:26
Policja (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz
Policja (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz
Policjanci zajęli się 7-latkiem, który przebiegał między samochodami na jednej z ulic miasta narażając się na duże niebezpieczeństwo. O tym, czy jego mama naruszyła prawo, zadecyduje sąd rodzinny i nieletnich – podała w poniedziałek rzeczniczka szczecińskiej policji nadkom. Anna Gembala.

Do tej niebezpiecznej sytuacji  doszło w pobliżu ul. Długosza w Szczecinie. Patrolujący ten rejon miasta policjanci zauważyli w sobotę chłopca, który biegał między samochodami, a do tego nie miał na sobie adekwatnego do temperatury ubrania. Funkcjonariusze natychmiast wstrzymali ruch na ulicy i zajęli się dzieckiem.

Chłopiec powiedział im, że bez wiedzy i zgody rodziców wyszedł do sklepu. Policjanci udali się do jego mieszkania, ale nikogo w nim nie zastali. Szybko jednak odleźli matkę 7-latka, która przebywała u sąsiadki. Kobieta nie widziała nic złego w tym, że jej syn był pozostawiony sam w domu.

Funkcjonariusze byli innego zdania i sporządzili dokumentację dot. braku należytej opieki nad dzieckiem. Została ona skierowana do Sądu Rodzinnego i Nieletnich, który podejmie dalsze kroki prawne w tej sprawie.

"Na kanwie tego wydarzenia apelujemy do rodziców o odpowiedzialność w opiece nad dziećmi. Nawet krótka chwila nieuwagi może prowadzić do poważnych konsekwencji" – zaznaczyła rzeczniczka.

Przy okazji opisanej interwencji w mieszkaniu kobiety, u której była mama chłopca, policjanci znaleźli kradziony rower. W tej sprawie wszczęto dochodzenie ws. kradzieży.

mmd/ jann/ grg/

TEMATY: