82-latek nie oddał pieniędzy bandycie. Nawet po ciosach nożem

2024-06-03 17:14 aktualizacja: 2024-06-04, 09:57
Przesłuchanie podejrzanego Fot. PAP/Leszek Szymański
Przesłuchanie podejrzanego Fot. PAP/Leszek Szymański
Prokuratura Rejonowa w Opolu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 54-letniemu Edwardowi K., który napadł i próbował obrabować 82-letniego Heinricha M. Napastnik pchnął staruszka, a ten upadł z pieniędzmi w rękach. Ranny nie wypuścił ich nawet po trzech ciosach scyzorykiem.

Jak poinformowała w poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Opolu, oskarżonemu grozi dożywotnie więzienie za usiłowanie zabójstwa i rozbój.

Do zdarzenia doszło w połowie grudnia ubiegłego roku. Według ustaleń śledztwa, Edward K. obserwował klientów jednej z placówek bankowych w centrum Opola. Gdy zobaczył starszego mężczyznę wychodzącego z banku z saszetką w ręce, poszedł za swoją ofiarą.

Po przejściu kilkuset metrów, napastnik od tyłu popchnął 82-latka, a gdy ten się przewrócił, próbował wyrwać mu z rąk saszetkę, w której znajdowało się 20 tysięcy złotych. Napadnięty nie wypuszczał pieniędzy z rąk, więc bandyta pchnął go trzykrotnie scyzorykiem w klatkę piersiową. Zaskoczony zdecydowaną postawą napadniętego, napastnik uciekł z miejsca zdarzenia bez upatrzonego łupu. Rannego seniora przewieziono do szpitala.

Na podstawie monitoringu policjanci ustalili tożsamość napastnika i w ciągu kilku godzin od zdarzenia zatrzymali Edwarda K., przy którym znaleziono scyzoryk ze śladami krwi pokrzywdzonego. Jak się okazało, był on już wcześniej karany za przestępstwa przeciwko mieniu.

Prokuratura zakwalifikowała napaść jako usiłowanie zabójstwa mające związek z rozbojem. W ocenie śledczych, oskarżony zadając leżącej osobie trzy ciosy nożem skierowane w newralgiczny rejon ciała napastnik co najmniej godził się, że może tym spowodować śmierć pokrzywdzonego. Za zarzucone przestępstwo Edwardowi K. grozi kara pozbawienia wolności od 15 do 30 lat albo kara dożywotniego pozbawienia wolności. (PAP)

autor: Marek Szczepanik

mar/