Podczas wystąpienia ze sceny imprezy „Aleksandria zaprasza przyjaciół” w obwodzie mohylewskim Łukaszenka mówił w niedzielę, że w lipcu ma bardzo napięty grafik i przechodzi „trudne dni”.
„Bardzo dużo imprez masowych. A najtrudniejsze jest to, kiedy jest dużo ludzi i każdy, patrząc na ciebie, czegoś szuka – jeden przeklina, drugi dziękuję, trzeci – coś tam jeszcze. I ta ogromna liczba ludzi bardzo na człowieka wpływa – zwłaszcza takie wydarzenia jak defilada (z okazji Dnia Niepodległości obchodzonego 3 lipca – PAP) i inne uroczystości. I jeszcze dodatkowo nałożyło się obciążenie związane z Kazachstanem, Astaną (tam odbywał się szczyt Szanghajskiej Organizacji Współpracy – PAP), cztery tysiące kilometrów stąd. Już wcześniej mówiłem, że to są takie trudne dni” – cytuje Alaksandra Łukaszenkę niezależny białoruski portal Zierkało (Zerkalo.io).
W rodzinnych stronach Łukaszenka zamierza „szybko się zregenerować”.
Pogłoski na temat złego stanu zdrowia Łukaszenki krążą w mediach od dawna i każda sytuacja, w której białoruski autokratyczny przywódca nie wygląda najlepiej, staje się powodem do spekulacji na temat jego kondycji. Zdarza się to dość często, a w mediach padają najróżniejsze hipotezy na temat zdrowia 69-letniego polityka.
Tym razem przyczyną nowej fali spekulacji stały się doniesienia rosyjskiej niezależnej telewizji Dożdż. Jeden z jej prowadzących Michaił Fiszman podał, powołując się na swoje anonimowe źródła, że w czasie wizyty w Astanie, gdzie odbywał się szczyt SzOW, Łukaszenka zasłabł, a jego stan „zaczął się pogarszać na oczach uczestników”.
Następnego dnia, w czwartek, jak mówił Fiszman, Łukaszenka wyglądał „blado i świeciła mu się twarz, mówił niepewnie”.
Według innego źródła Michaiła Fiszmana „Łukaszenka jest w istocie ciężko chory i bardzo źle to znosi”.(PAP)
mar/