Alert na porodówkach. Najmniej obleganym grozi likwidacja

2024-10-29 09:52 aktualizacja: 2024-10-29, 16:09
Oddział Ginekologiczno-Położniczy Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Oddział Ginekologiczno-Położniczy Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Wtorkowa "Rzeczpospolita" informuje, że zbyt niska wycena porodów powoduje zadłużenie oddziałów ginekologiczno-położniczych, a spadek urodzeń może skutkować zamknięciem niektórych porodówek. Mowa o milionach złotych, które ciążą na budżetach szpitali - wskazuje "Rz".

Gazeta informuje, że za poród siłami natury bez znieczulenia Narodowy Fundusz Zdrowia płaci szpitalom ok. 4,2 tys. zł. Podobnie za cesarskie cięcie.

"Mimo że w lipcu Ministerstwo Zdrowia wprowadziło premie dla placówek, które zwiększą odsetek znieczuleń w porodach, wycena świadczeń ginekologiczno-położniczych nadal jest zbyt niska – alarmują dyrektorzy placówek" – zauważa gazeta.

Redakcja wskazała, że w przypadku 17 małopolskich szpitali średnie zadłużenie porodówki to ok. 4,86 mln zł, a dług wygenerowany przez porody muszą nadrabiać inne oddziały.

"Finanse to niejedyny problem porodówek. Tym najmniej obleganym, których funkcjonowanie nie jest konieczne, grozi likwidacja" – zaznacza "Rzeczpospolita". (PAP)

mark/ ktl/ know/