Alert WHO. Chodzi o fałszywy lek na odchudzanie

2024-06-24 17:43 aktualizacja: 2024-06-25, 09:06
W internecie oferowane są sfałszowane wersje popularnego leku na odchudzanie. Fot. PAP/Archiwum Turczyk
W internecie oferowane są sfałszowane wersje popularnego leku na odchudzanie. Fot. PAP/Archiwum Turczyk
W internecie oferowane są sfałszowane wersje popularnego leku na odchudzanie, które mogą być szkodliwe dla zdrowia - alarmuje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).

Chodzi o semaglutyd, lek stosowany w leczeniu cukrzycy typu 2, który okazał się również skuteczny w odchudzaniu. W obydwu wskazaniach preparat ten dostępny jest wyłącznie na receptę (jego nazwa handlowa to Ozempic). Ze względu na ogromny popyt na ten lek na całym świecie zaczęto wprowadzać na rynek jego podrobioną wersję.

Światowa Organizacja Zdrowia wszczęła alert w sprawie sfałszowanej wersji tego farmaceutyku, gdyż nie tylko obchodzi on obowiązujące przepisy dotyczące dystrubucji leków dostępnych wyłącznie z przepisu lekarza, ale może być szkodliwy dla zdrowia.

Poinformował o tym wicedyrektor WHO ds. leków i produktów leczniczych dr Yukiko Nakatani. Twierdzi on, że w podróbkach może w ogóle nie być głównej substancji czynnej tego leku, jaką jest semaglutyd - albo jest jej zbyt mało, by mógł on prawidłowo działać.

Niektóre oferowane podróbki zawierają inne substancje czynne, na przykład insulinę. Hormon ten podawany jest diabetykom z cukrzycą typu 1 lub pacjentom z zaawansowaną cukrzycą typu 2, wymagającym zażywania insuliny. Dla osób zdrowych, z prawidłowym poziomem insuliny, zażycie takiego sfałszowanego leku nie tylko nie pomaga w odchudzaniu, ale może być wręcz niebezpieczne. Skutki zdrowotne takich podróbek mogą być "nieprzewidywalne" - ostrzega Światowa Organizacja Zdrowia.

Według WHO podróbki Ozempicu wykryto już w krajach europejskich, takich jak Wielka Brytania i Irlandia Północna, a także w USA i Brazylii. Są one oferowane w tzw. penach do iniekcji (zwierających cienkie i krótkie igły), takich samych jakie używane są w lekach oryginalnych. W tego rodzaju iniekcjach sprzedawana jest też insulina dla chorych na cukrzycę.

Semaglutyd działa na ośrodek sytości mózgu, dzięki czemu osoby otyłe przestają się nadmiernie objadać. Jak wykazano, mechanizm niekontrolowanego przyrostu masy ciała spowodowany jest zaburzeniem komunikacji pomiędzy przewodem pokarmowym a mózgiem. Po spożyciu posiłku wydzielane w jelicie cienkim hormony, m.in. glukagonopodobny peptyd 1 (GLP-1), nie działają na ośrodek sytości mózgu tak, jak powinny. W efekcie osoby otyłe nie mają uczucia sytości, objadają się i tyją. Nowy lek pozwala wielu osobom opanować apetyt.

Leczenie otyłości przy użyciu semaglutydu musi jednak odbywać się wyłącznie pod kontrolą lekarza. Leki te trzeba raz w tygodniu stosować w zastrzykach. Mogą one powodować działania niepożądane, takie jak nudności występujące u co czwartego - piątego pacjenta. Często ustępują one po 2-3 tygodniach, ale mogą być dość silne, jak ostrzega w rozmowie z PAP diabetolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Leszek Czupryniak.

Specjalista przyznaje, że lek ten prawidłowo stosowany pozwala schudnąć kilkanaście kilogramów w ciągu roku, czasami nawet więcej. Ale są osoby, u których on nie działa lub jedynie w bardzo ograniczonym zakresie. "Co piąty pacjent na tych lekach chudnie niewiele, jedynie 2-3 kg. Nie potrafimy jednak przewidzieć, który pacjent, w jakim stopniu może chudnąć lub to się nie uda" - wyjaśnia diabetolog WUM. Dodaje, że niektórzy przestają jeść słodycze i tacy chudną najbardziej. Inni tracą smak na potrawy tłuste lub alkohol. (PAP)

Zbigniew Wojtasiński

gn/