O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Ambasada Chin: jeśli Stany Zjednoczone chcą wojny, będziemy walczyć do końca

Jeśli wojna, czy to celna, handlowa, czy jakakolwiek inna, jest tym, czego chcą USA, to jesteśmy gotowi walczyć do końca – oświadczyła ambasada ChRL w Stanach Zjednoczonych we wpisie opublikowanym w środę w mediach społecznościowych. To reakcja na zwiększenie do 20 proc. ceł na import towarów z Chin do tego kraju.

Chiny (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/CLEMENS BILAN
Chiny (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/CLEMENS BILAN

"Jeśli Stany Zjednoczone naprawdę chcą rozwiązać problem fentanylu, to właściwą rzeczą jest skonsultowanie się z Chinami, traktując się nawzajem jak równy z równym" – czytamy we wpisie ambasady na platformie X. "Jeśli wojna jest tym, czego chcą Stany Zjednoczone, czy to wojna celna, wojna handlowa, czy jakikolwiek inny rodzaj wojny, to jesteśmy gotowi walczyć do końca" – zadeklarowała chińska misja dyplomatyczna.

Po podobną retorykę sięgnął we wtorek rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Lin Jian, komentując podczas briefingu decyzję Donalda Trumpa o zwiększeniu do 20 proc. ceł na import z Chin do USA. Rząd w Pekinie "będzie grać do końca" - zapewniał przedstawiciel MSZ.

Lin, poproszony w środę o komentarz do wpisu placówki dyplomatycznej, oświadczył, że "nie widział tej deklaracji ambasady", a stanowisko rządu w Pekinie "w odpowiednich kwestiach" wyjaśnił poprzedniego dnia.

Więcej

Donald Trump, fot. PAP/EPA/MAANSI SRIVASTAVA

Ekspert o zapowiedziach Trumpa: wygląda to jak scenariusz globalnej wojny handlowej, UE sobie poradzi

Oficjalnym powodem wprowadzenia przez Waszyngton ceł, które objęły także, w różnym wymiarze, Kanadę i Meksyk, jest walka z przemytem z tych krajów fentanylu - opioidu, powodującego co roku śmierć setek tysięcy Amerykanów.

Według władz w Pekinie administracja Trumpa wykorzystuje problem związany z fentanylem do "oczerniania i przerzucania winy na Chiny oraz wywierania na nie presji i szantażowania je podwyżkami ceł". MSZ kilkukrotnie argumentowało, że "przyczyna problemu leży w samych Stanach Zjednoczonych", a taryfy go nie rozwiążą.

Więcej

Donald Trump. Fot. EPA/YURI GRIPAS / POOL

Ekspert: podwyższenie ceł przez Trumpa jest ekonomicznym absurdem

W opublikowanej we wtorek rządowej białej księdze zaznaczono, że ChRL podjęła działania, w tym obejmujące "dogłębną" współpracę z USA, które przyczyniły się do "osiągnięcia znaczących wyników" w nadzorze nad produkcją i dystrybucją fentanylu.

"Radzimy stronie amerykańskiej, aby porzuciła swoją (politykę) zastraszania i powróciła na właściwą ścieżkę dialogu i współpracy, zanim będzie za późno" - oświadczył rzecznik Lin w środę.

Po ogłoszeniu przez Trumpa pierwszych ceł na chiński import w ubiegłym miesiącu, Pekin odpowiedział m.in. 15-procentowymi taryfami na import węgla i skroplonego gazu ziemnego (LNG), a także 10-procentowymi stawkami na import ropy naftowej czy maszyn rolniczych. W związku z podwojeniem taryfy Chiny ogłosiły wprowadzenie ceł w wysokości od 10 do 15 proc. na import produktów rolno-spożywczych z USA.

Krzysztof Pawliszak (PAP)

krp/ szm/ grg/

Zobacz także

  • Alkohole (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/Guillaume Horcajuelo

    Donald Trump zagroził 200 proc. cłem na alkohole z UE

  • Donald Trump Fot. YURI GRIPAS/POOL/PAP/EPA

    Trump: podwoimy cła na stal z Kanady, jeśli ten kraj nie chce ceł, to niech wejdzie w skład USA

  • Fot. PAP/EPA/BIENVENIDO VELASCO

    Jest reakcja Chin na nowe amerykańskie taryfy. Nałożą własne cła

  • Donald Trump. Fot. EPA/Aaron Schwartz / POOL

    Donald Trump ogłosił plan nowych ceł. Chodzi o wyrównanie handlu z innymi państwami

Serwisy ogólnodostępne PAP