"Myślę, że to byłby silny sygnał" – powiedział Blinken, cytowany przez saudyjski portal Arab News.
Od wybuchu obecnej wojny w Strefie Gazy USA zawetowały w Radzie Bezpieczeństwa trzy projekty rezolucji, z których dwa zawierały żądanie natychmiastowego zawieszenia broni. Ostatnio uzasadniły weto obawą, że rezolucja mogłaby zaszkodzić wysiłkom USA, Egiptu i Kataru, negocjującym zwolnienie zakładników i kilkutygodniowy rozejm.
Stany Zjednoczone tradycyjnie osłaniają Izrael w ONZ - zauważył portal Times of Israel - ale dwukrotnie wstrzymały się od głosu w Radzie Bezpieczeństwa, co pozwoliło jej na przyjęcie rezolucji nawołujących do zwiększenia pomocy dla Palestyńczyków Strefy Gazy i ogłoszenia dłuższych przerw w walkach.
Blinken powiedział saudyjskim mediom, że ma „więcej niż nadzieję”, iż porozumienie między Izraelem a Hamasem jest możliwe i że zmniejsza się rozziew pomiędzy stanowiskami obu stron - podał Arab News.
Odnosząc się do wcześniejszych ataków palestyńskiego Hamasu na Izrael, Blinken podkreślił, że sytuacja nie jest stabilna, co stanowi największą przeszkodę w osiągnięciu trwałego pokoju i bezpieczeństwa, w tym w utworzeniu państwa palestyńskiego, "co naszym zdaniem jest jedynym sposobem na stworzenie czegoś naprawdę trwałego i mogącego przynieść trwałe bezpieczeństwo Palestyńczykom, Izraelczykom i regionowi".
Kolejnym przystankiem na bliskowschodniej trasie Blinkena jest Egipt, w piątek ma zaś zawitać do Izraela. (PAP)
ep/