O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Analitycy: Polski PKB w 2024 roku wzrośnie o 3,7 proc.

Polski PKB wzrośnie o 3,7 proc. w 2024 r. W 2025 r. i 2026 r. będzie oscylował wokół 3 proc. – wynika z opublikowanego w piątek EY European Economic Outlook, przygotowanego przez Zespół Analiz Ekonomicznych EY.

Warszawa.  Fot. PAP/Szymon Pulcyn
Warszawa. Fot. PAP/Szymon Pulcyn

Po wzroście PKB o 0,2 proc. w 2023 roku, analitycy EY przewidują, że PKB wzrośnie o 3,7 proc. w 2024 r. W kolejnych latach (w 2025 i 2026 roku), pomimo spodziewanego spadku dynamiki płac i konsumpcji, wzrost PKB będzie zbliżony do 3 proc. dzięki inwestycjom finansowanym z Krajowego Planu Odbudowy i odbiciu w popycie zagranicznym. Takie prognozy zostały zawarte w opublikowanym w piątek EY European Economic Outlook, który został przygotowany przez Zespół Analiz Ekonomicznych EY.

Więcej

Deficyt budżetu państwa. Resort finansów opublikował dane

Według analityków firmy EY, rodzima gospodarka zaczęła wychodzić ze stagnacji już w drugiej połowie 2023 roku, choć końcówka roku nieco rozczarowała. Szacują oni na podstawie danych odsezonowanych, że PKB wzrósł o 1,1 proc. w III kwartale 2023 w porównaniu do poprzedniego kwartału i o ok. 0,3 proc. w 4 kwartale. Według ekonomistów EY, jest to dobry prognostyk dla dalszych wzrostów w 2024 roku po „lekkiej recesji, w jaką wpadł nasz kraj w poprzednich kwartałach”.

„Konsumpcja zaczęła powoli rosnąć w obliczu spadającej inflacji i silnego wzrostu płac nominalnych, choć końcówka roku była w tym względzie rozczarowująca. Równocześnie wzrost inwestycji pozostaje na wysokim poziomie, co jest pokłosiem absorpcji funduszy unijnych. Spodziewam się, że gospodarka mocno będzie się rozpędzała w kolejnych kwartałach, co będzie spowodowane dalszym spadkiem inflacji, zwiększeniem siły nabywczej Polaków dzięki waloryzacji transferów socjalnych dla rodzin do 800+ i rosnącym wynagrodzeniom, które z kolei są napędzane przez wzrost płacy minimalnej oraz znaczącą podwyżkę płac w sektorze publicznym” – powiedział cytowany w informacji prasowej szef Zespołu Analiz Ekonomicznych, główny ekonomista EY na Europę i Azję Centralną Marek Rozkrut.

Analitycy Zespołu Analiz Ekonomicznych EY spodziewają się, że silny wzrost konsumpcji z naddatkiem skompensuje spodziewane spowolnienie w inwestycjach, które mogą spaść w 1 kwartale 2024 roku w związku z zakończeniem wydatkowania funduszy z perspektywy unijnej na lata 2014-2020.

Z kolei – jak wskazują ekonomiści EY - w europejskiej gospodarce wciąż panuje stagnacja. Pomimo spadku inflacji, ceny pozostają na podwyższonym poziomie, co obniża realne płace i możliwości wzrostu konsumpcji. Pomimo zakończonego cyklu podwyżek stóp procentowych, ich wysoki poziom negatywnie wpływa na konsumpcję i inwestycje, zwłaszcza mieszkaniowe.

„W kolejnych kwartałach będzie jednak następowało stopniowo ożywienie – niższa inflacja przy nadal solidnym wzroście płac przełoży się na wzrost realnych dochodów i konsumpcji, światowy przemysł wyjdzie ze stagnacji, wspierając popyt zagraniczny, a efekty zacieśnienia polityki pieniężnej będą stopniowo wygasać. Europejska gospodarka będzie się jednak rozpędzała powoli, dlatego wzrost gospodarczy w strefie euro wyniesie jedynie 0,8 proc. w całym 2024 roku i rozpędzi się dopiero w 2025 roku, osiągając 2,1 proc.” – stwierdzono w EY European Economic Outlook. (PAP)

autor: Marek Siudaj
 

gn/

Zobacz także

  • Andrzej Duda i Mark Rutte Fot. PAP/Leszek Szymański

    Spotkanie prezydenta z szefem NATO. Andrzej Duda składa wniosek przed szczytem

  • Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/DPA/Sebastian Gollnow

    Ile firm Ukraińcy założyli w Polsce od początku wojny? PIE podaje dane

  • Wieżowce w centrum Warszawy Fot. PAP/Albert Zawada

    PKB Polski w górę. GUS podał dane

  • Sekretarz generalny NATO Mark Rutte. Fot. PAP/Piotr Nowak

    Przełom w NATO. Chodzi o wydatki na obronność

Serwisy ogólnodostępne PAP