Andrzej Sadoś pozostaje stałym przedstawicielem RP przy UE; zgodnie z obowiązującym stanem prawnym nie ma możliwości odwołania stałego przedstawiciela RP przy UE bez zgody prezydenta RP - napisał w środę wieczorem Szymon Szynkowski vel Sęk. Według niego tego rodzaju procedura nie została wszczęta.
Polityk PiS odniósł się do wpisu korespondentki Polskiego Radia w Brukseli Beaty Płomeckiej, zamieszczonego w mediach społecznościowych. "Zmiana na stanowisku ambasadora Polski przy UE. Piotr Serafin przejął obowiązki Andrzeja Sadosia, który został wezwany na pilne konsultacje do MSZ" - napisała Płomecka. Informacje o tym, że pełniącym obowiązki stałego przedstawiciela RP przy UE został Piotr Serafin, w przeszłości bliski współpracownik premiera Donalda Tuska i minister do spraw europejskich, podało też TVN24; z kolei portal onet.pl. podał w środę, że Sadoś został skreślony ze składu polskiej delegacji na rozpoczynający się w czwartek szczyt unijny.
Zgodnie z obowiązującym stanem prawnym nie ma możliwości odwołania Stałego Przedstawiciela RP przy UE bez zgody Prezydenta RP.
— S Szynkowski vel Sęk (@SzSz_velSek) December 13, 2023
Według mojej wiedzy tego rodzaju procedura nie została nawet wszczęta, nie mówiąc o jej skonkludowaniu.
Andrzej Sadoś pozostaje Stałym Przedstawicielem… https://t.co/QYTbpb8gDk
"Zgodnie z obowiązującym stanem prawnym nie ma możliwości odwołania Stałego Przedstawiciela RP przy UE bez zgody Prezydenta RP. Według mojej wiedzy tego rodzaju procedura nie została nawet wszczęta, nie mówiąc o jej skonkludowaniu" - napisał z kolei na platformie X Szynkowski vel Sęk. Dodał, że "Andrzej Sadoś pozostaje Stałym Przedstawicielem RP przy UE".
Ocenił, że "wezwanie ambasadora na konsultacje i obniżenie rangi reprezentacji placówki przy UE w trakcie trwania Szczytu UE-Bałkany Zachodnie i prawdopodobnie w trakcie Rady Europejskiej jest ruchem, który będzie trudny do zrozumienia nawet przez europejskich polityków, w większości sprzyjających Tuskowi, nie mówiąc o korpusie dyplomatycznym". (PAP)
kgr/