Anglia pokonała Szwajcarię. Zdecydowały rzuty karne

2024-07-06 18:03 aktualizacja: 2024-07-07, 08:38
Piłkarze reprezentacji Anglii. Fot. PAP. EPA/FRIEDEMANN VOGEL
Piłkarze reprezentacji Anglii. Fot. PAP. EPA/FRIEDEMANN VOGEL
W setnym meczu Garetha Southgate'a w roli selekcjonera Anglia, wspierana z trybun m.in. przez następcę tronu - księcia Williama, wbrew oczekiwaniom kibiców nie odblokowała swojego ofensywnego potencjału. Ale i tak awansowała do półfinału piłkarskich mistrzostw Europy w Niemczech. W sobotę w Duesseldorfie po 90 i 120 minutach remisowała ze Szwajcarią 1:1, ale wygrała w rzutach karnych 5-3.

Pierwsza połowa toczona była raczej w powolnym tempie i zakończyła się z zerami w rubryce celnych strzałów po obu stronach. Najbliżej gola był w 45. minucie Kobbie Mainoo, ale jego uderzenie z bliska w ostatniej chwili zablokował kapitan Szwajcarów Granit Xhaka.

Na pierwsze celne uderzenie w tym spotkaniu trzeba było czekać do 52. minuty, kiedy pod bramką rywali znalazł się Breel Embolo, ale kopnął zbyt lekko, żeby zaskoczyć Jordana Pickforda. To jedyna warta odnotowania sytuacja do 75. minuty, kiedy dość niespodziewanie gola zdobyli Helweci.

Po dośrodkowaniu Manuela Akanjiego z prawego skrzydła piłkę próbował zatrzymać John Stones, ale zdołał ją tylko musnąć stopą i wyłożył Breelowi Embolo, który wślizgiem wepchnął ją do bramki.

Dopiero wtedy podopieczni Southgate'a zaczęli grać nieco szybciej i wreszcie w 80. minucie oddali celny strzał - który od razu zakończył się golem wyrównującym. Z okolic linii pola karnego uderzył Bukayo Saka, piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki.

Kolejne minuty nie przyniosły rozstrzygnięcia, więc konieczna była trzecia dogrywka w trzecim ćwierćfinale trwającego turnieju. Piłkarze obu zespołów w jej pierwszej połowie tylko truchtali, a jedyną dobrą okazję miał w 95. minucie Declan Rice. Po jego strzale z dystansu skuteczną interwencją popisał się bramkarz Yann Sommer.

Druga część dogrywki przebiegała natomiast pod dyktando Szwajcarów, szczególnie w końcowych minutach. Bliski zdobycia gola bezpośrednio z rzutu rożnego był wprowadzony na boisko kilka chwil wcześniej Xherdan Shaqiri, ale trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Później jeszcze dwie dogodne okazje miał Silvan Widmer, ale raz został zablokowany, a raz, z bliska, posłał piłkę wysoko nad poprzeczką.

W rzutach karnych pomylił się tylko jeden piłkarz - Akanji, który podszedł do piłki jako pierwszy ze Szwajcarów, a drugi ogólnie. Uderzył lekko i zbyt blisko środka, więc bez problemu poradził sobie Pickford.

Angielski bramkarz popisał się skuteczną interwencją w konkursach "jedenastek" już po raz trzeci w mistrzostwach Europy (dwa razy dokonał tego w poprzedniej edycji turnieju), natomiast Akanji pomylił się po raz drugi. Wcześniej "zawalił" karnego także w ćwierćfinale poprzedniej edycji z Hiszpanią (1-3).

Po wyłącznie remisach lub skromnych, wymęczonych zwycięstwach w meczach z co najwyżej przeciętnymi rywalami Anglia cały czas czeka na zaprezentowanie w pełni swojego potencjału w ataku. W pięciu spotkaniach strzeliła pięć goli - po dwa zdobyli kapitan Harry Kane oraz młoda gwiazda światowej piłki Jude Bellingham. A rywalami byli: Serbia, Dania, Słowenia, Słowacja i Szwajcaria.

W półfinale w środę Anglia zmierzy się ze zwycięzcą meczu Holandia - Turcja, który rozpoczął się o godzinie 21. Dzień wcześniej o awans do finału powalczą Hiszpania z Francją.

Mecz o trofeum Euro 2024 zaplanowano na 14 lipca.(PAP)

Ćwierćfinał: Anglia - Szwajcaria 1:1 po dogrywce (1:1, 0:0), karne 5-3.

Bramki: 0:1 Breel Embolo (75), 1:1 Bukayo Saka (80).

Żółta kartka - Anglia: Harry Kane. Szwajcaria: Fabian Schaer, Silvan Widmer.

Sędzia: Daniele Orsato (Włochy). Widzów: 46 907.

Anglia: Jordan Pickford - Kyle Walker, John Stones, Ezri Konsa (78. Cole Palmer) - Kieran Trippier (78. Eberechi Eze), Kobbie Mainoo (78. Luke Shaw), Declan Rice, Bukayo Saka - Jude Bellingham, Harry Kane (109. Ivan Toney), Phil Foden (115. Trent Alexander-Arnold).

Szwajcaria: Yann Sommer - Fabian Schaer, Manuel Akanji, Ricardo Rodriguez - Fabian Rieder (64. Steven Zuber), Remo Freuler (118. Vincent Sierro), Granit Xhaka, Michel Aebischer (118. Zeki Amdouni) - Dan Ndoye (98. Denis Zakaria), Breel Embolo (109. Xherdan Shaqiri), Ruben Vargas (64. Silvan Widmer).

pp/