Sejm, na wniosek posłów KO, wysłuchał informacji bieżącej, przedstawionej przez szefów kilku resortów, "w sprawie prowadzonej przez rządy PiS polityki prorosyjskiej".
Minister SWiA, koordynator specsłużb Tomasz Siemoniak wskazał, że jednym z "głównych bohaterów afery mailowej" był emerytowany już płk Krzysztof Gaj. "Były szef MON Antoni Macierewicz mianował Gaja, znanego z poglądów proputinowskich, na szefa głównego zarządu w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego" - powiedział.
Do słów ministra odniósł się z mównicy sejmowej b. szef MON Antoni Macierewicz (PiS).
"Pan Gaj został wyrzucony przeze mnie w 2016 r., kiedy sformułował fałszywy tekst na temat Ukrainy, a pan (Jacek) Kotas został przyjęty przez ministra Sikorskiego. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski dał mu dostęp do największych tajemnic państwowych. Ja mu nie dałem dostępu do niczego" - mówił.
Macierewicz stwierdził też, że nienawiść wobec PiS i jego samego wynika z tego, że "od 1992 r. likwiduje agenturę rosyjską". "Wy tą agenturę wspieracie. To, że dziś bronicie WSI, to jest wielka rzecz, bo sami głosowaliście za tym, bym je likwidował, a teraz bronicie za wszelką cenę Rosjan" - ocenił.
"Bronicie Putina i zbrodni smoleńskiej. Jesteście zdrajcami Polski" - zakończył.(PAP)
mar/