Antony Blinken: ochrona cywilów musi być głównym priorytetem dla Izraela

2024-03-13 22:11 aktualizacja: 2024-03-14, 08:57
Sekretarz Stanu USA Antony Blinken, fot. PAP/EPA/Antonio Lacerda
Sekretarz Stanu USA Antony Blinken, fot. PAP/EPA/Antonio Lacerda
Ochrona cywilów musi być priorytetem numer 1 dla Izraela, bo to nie tylko słuszne, ale i w interesie Izraela - powiedział w środę szef dyplomacji USA Antony Blinken. Poinformował, że w środę odbył wideokonferencję z UE, Cyprem i innymi państwami w sprawie koordynacji stworzenia morskiego korytarza dla pomocy humanitarnej dla Gazy.

"Oczekujemy od rządu Izraela, by zapewnił, że właśnie ochrona cywilów jest priorytetem, zadaniem numer jeden. To jest nie tylko słuszne, ale też głęboko w interesie Izraela" - powiedział sekretarz stanu USA podczas środowej konferencji prasowej.

Blinken poinformował, że w środę odbył wideokonferencję ze swoimi odpowiednikami z Cypru, Wielkiej Brytanii, Kataru, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Unii Europejskiej i ONZ na temat koordynacji stworzenia morskiego korytarza dostarczania pomocy humanitarnej. Podkreślił jednocześnie, że szlak ten, oparty o mający powstać pływający port stworzony przez amerykańskie wojsko u wybrzeża Gazy, jest tylko dodatkowym sposobem na dostarczanie wsparcia dla Palestyńczyków, a nie substytutem dla normalnego szlaku lądowego.

Blinken zwrócił uwagę, że w ostatnich dniach Izraelczycy zwiększyli przepływ pomocy przez dwa dotychczasowe i jedno nowe przejście graniczne oraz dopuścili też transport mąki z USA z portu w Aszdodzie. Wznowione zostały też dostawy z Światowego Programu Żywnościowego. Jak podkreślił szef amerykańskiej dyplomacji, przywrócenie stabilnych dostaw jest konieczne, by przywrócić porządek na terytorium pogrążonym w bezprawiu i chaosie, gdzie grasują gangi przestępców.

"Jedno z wyzwań, które mamy, to bezprawie, brak bezpieczeństwa i przenikająca wszystko depresja. Kiedy to wszystko połączymy, mamy sytuację, że gdy ciężarówka z żywnością wjeżdża, to ludzie natychmiast na nią szarżują, bo myślą, że może to być ich jedyna szansa na kawałek chleba" - powiedział Blinken.

Dyplomata ponowił również żądanie, by Izrael przedstawił wiarygodny plan zabezpieczenia cywilów, jeśli zdecyduje się na operację wojskową w Rafah na południowym krańcu Strefy Gazy, gdzie zgromadziło się niemal 1,4 mln ludzi. Zaznaczył jednocześnie, że nie widział dotąd takiego planu. Nie chciał też wprost odpowiedzieć na pytanie, czy zamierza warunkować amerykańskie wsparcie wojskowe dla Izraela od jego podejścia do cywilów.

Blinken podkreślił, że Stany Zjednoczone są w dalszym ciągu "intensywnie" i bez przerwy zaangażowane w próby osiągnięcia zawieszenia broni. Dodał jednak, że mimo złożenia "mocnej" propozycji w tej sprawie Hamas wciąż nie zgodził się jej przyjąć i uwolnić zakładników.

Borrell: rosyjski agresor nie zatrzyma się, my musimy go zatrzymać

Rosyjski agresor nie zatrzyma się, my musimy go zatrzymać - powiedział w środę szef unijnej dyplomacji Josep Borrell podczas spotkania z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem. Obaj rozmawiali też o sytuacji w Gazie, gdzie według Borrella "stawką jest przetrwanie ludności".

Jak podkreślił podczas spotkania w Departamencie Stanu pochodzący z Hiszpanii dyplomata, Ukraina "jest największym i najbardziej palącym zmartwieniem" zarówno dla Europejczyków, jak i dla wspólnego bezpieczeństwa USA i Unii.

"A rosyjski agresor się nie zatrzyma. My musimy to zatrzymać. Wy robicie dużo, my robimy dużo. Ale myślę, że razem możemy robić jeszcze więcej, by wesprzeć Ukraińców w tym bardzo trudnym czasie" - powiedział Borrell.

Obok wsparcia dla Ukrainy obaj dyplomaci omówili w środę kryzys na Bliskim Wschodzie, sytuację na Bałkanach Zachodnich oraz wspólne podejście do Chin. Poruszyli też kwestię koordynacji swoich działań w sprawie utworzenia morskiego korytarza dla dostaw pomocy humanitarnej dla Palestyńczyków w Strefie Gazy. Borrell dziękował Blinkenowi za jego "starania, by zmniejszyć cierpienia ludności Gazy".

"Ubolewamy nad obecną sytuacją, ale musimy robić coś więcej, niż tylko ubolewać, co do czego obaj się zgadzamy. Ale myślę, że musimy działać - bo stawką jest samo przetrwanie ludności Gazy" - oznajmił. Dodał jednocześnie, że mimo drogi morskiej i zrzutów z powietrza najważniejsze jest szersze otwarcie przejść granicznych, by Izrael dopuścił większą liczbę ciężarówek z pomocą.

"Nie można zastąpić setek ciężarówek, wysyłając spadochrony" - zaznaczył.

 

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

sma/