Arcybiskup Stanisław Gądecki: w obliczu ostatnich wydarzeń apeluję o narodowe pojednanie

2023-12-23 16:59 aktualizacja: 2023-12-23, 17:56
Arcybiskup Stanisław Gądecki, fot. PAP/Waldemar Deska
Arcybiskup Stanisław Gądecki, fot. PAP/Waldemar Deska
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki w specjalnym oświadczeniu związanym z ostatnimi wydarzeniami w naszym kraju podkreślił, że wspólna troska o losy ojczyzny powinna być ważniejsza od wszystkiego, co nas dzieli.

"Apeluję, aby wszyscy, którym drogie są losy Ojczyzny, w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem oraz własnym sumieniem, otworzyli serca i umysły na pojednanie; aby szukali możliwości rozwiązania konfliktów targających naszym życiem politycznym przy stole negocjacji, bez odwoływania się do rozwiązań siłowych; aby przywrócono prawdziwy szacunek dla konstytucji i opartych na niej przepisów prawa" – zaapelował przewodniczący abp Stanisław Gądecki.

"Z wielkim niepokojem patrzę na ostatnie wydarzenia w naszej Ojczyźnie i w jej otoczeniu" – napisał abp Gądecki. "Wojna na Wschodzie, a na Zachodzie dążenie Unii Europejskiej do przekształcenia się w jedno państwo sprawiają, że narodowe pojednanie nabiera szczególnej wagi" – dodał. Zaznaczył też, że "możemy sprostać tym wyzwaniom jedynie wówczas, gdy wspólna troska o losy Ojczyzny stanie się dla nas ważniejsza od wszystkiego, co nas dzieli".

Zwrócił uwagę na konieczność powrotu do zapisanej w Konstytucji RP zasady demokratycznego państwa prawnego (art. 2). Zacytował słowa św. Jana Pawła II skierowane do przedstawicieli Komisji Europejskiej i Trybunału Praw człowieka w 1988 roku. "Rządy, które przestrzegają zasad praworządności – mówił św. Jan Paweł II do przedstawicieli Komisji Europejskiej i Trybunału Praw Człowieka – akceptują w istocie ograniczenie swej władzy i strefy wpływów".

Zaznaczył, że ludzie mają skłonność do nadużywania władzy, dlatego w demokratycznym państwie prawnym konieczny jest podział władz i ich równoważenie się.

"Chodzi o to, aby jedna partia czy koalicja polityczna nie sprawowała pełni władzy w państwie – jak dzieje się w ustroju totalitarnym – lecz aby niektóre instytucje władzy znajdowały się w pieczy sił opozycyjnych lub były w ogóle niezależne od jakichkolwiek partii politycznych" – wyjaśnił.

Gądecki zaznaczył, że od strony formalnej oznacza to, że rządzący nie stoją ponad prawem, ale podlegają prawu.

"Na tym właśnie polega zasada "państwa praworządnego", w którym najwyższą władzę ma prawo, a nie samowola ludzi" – podkreślił abp Stanisław Gądecki. (PAP)

nl