Zgodnie z umową Baku zgodziło się wypuścić 32 żołnierzy z Armenii w zamian za uwolnienie przez władze w Erywaniu dwóch wojskowych z Azerbejdżanu, przetrzymywanych w armeńskich więzieniach.
"Republika Armenii i Republika Azerbejdżanu podzielają pogląd, że istnieje historyczna szansa na osiągnięcie długo oczekiwanego pokoju w regionie. Oba kraje potwierdzają zamiar normalizacji stosunków i zawarcia traktatu pokojowego w oparciu o poszanowanie zasad suwerenności i integralności terytorialnej" - podano w czwartkowym oświadczeniu, którego uzgodnienie poprzedziły rozmowy przedstawicieli władz obu państw.
Rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller powiedział, że wymiana więźniów stanowi "ważny środek budowy zaufania" w momencie, gdy oba kraje pracują na rzecz porozumienia pokojowego. "Stany Zjednoczone będą w dalszym ciągu zdecydowanie wspierać wysiłki na rzecz osiągnięcia trwałego i godnego pokoju (pomiędzy Armenią i Azerbejdżanem)" - zapewnił przedstawiciel administracji prezydenta Joe Bidena.
"Nawiązanie i pogłębienie dwustronnego dialogu między stronami było kluczowym celem procesu brukselskiego pod przewodnictwem UE. Dzisiejsza decyzja jest krokiem kluczowym" - napisał na platformie X (d. Twitterze) przewodniczący Rady UE Charles Michel.
We wrześniu Azerbejdżan odzyskał kontrolę nad Górskim Karabachem. Zgodnie z prawem międzynarodowym obszar ten stanowił część Azerbejdżanu, jednak od dziesięcioleci był zamieszkany przez Ormian i znajdował się pod kontrolą ormiańskich separatystów. Nieuznawana republika przestanie istnieć wraz z początkiem 2024 roku.
W czwartkowym oświadczeniu stwierdzono również, że Armenia wycofa się ze starań o organizację corocznego szczytu klimatycznego ONZ w przyszłym roku i nie będzie blokować kandydatury Azerbejdżanu. Jeszcze do czwartku oba kraje blokowały się nawzajem w procesie wyboru gospodarza COP29 w 2024 roku. (PAP)