We wtorek na konferencji prasowej przed szkołą podstawową w Woli Batorskiej (woj. małopolskie) Główny Inspektor Transportu Drogowego Alvin Gajadhur przedstawił statystyki dotyczące kontroli autobusów szkolnych.
"Kontrole rozpoczęły się już pierwszego dnia roku szkolnego, 4 września, i niestety te kontrole nie wypadają zbyt dobrze, wypadają gorzej niż w ubiegłym roku" – powiedział Gajadhur.
Jak poinformował, inspektorzy transportu drogowego na terenie całego kraju sprawdzili w tym czasie 671 autobusów szkolnych. W 76 przypadkach zatrzymano dowody rejestracyjne pojazdów, z tego 13 z nich było w tak złym stanie technicznym, że nie mogły odjechać z punktu kontrolnego.
"Około 11 proc. kontroli kończyło się zatrzymaniem dowodów rejestracyjnych. W ubiegłym roku we wrześniu odsetek zatrzymanych dowodów rejestracyjnych wynosił niespełna 7 proc., więc o kilka procent wzrosła liczba zatrzymanych dowodów rejestracyjnych" – podsumował Główny Inspektor Transportu Drogowego.
Wśród najczęstszych usterek zatrzymanych autobusów wymienił niesprawny układ hamulcowy, wycieki płynów eksploatacyjnych, luzy w układzie kierowniczym, niesprawne oświetlenie. Dodał, że zdarzały się także pojazdy, które nie miały ważnych badań technicznych.
W samym województwie małopolskim zatrzymany został m.in. autobus, którym prowadził kierowca bez uprawnień. "Nie miał badań lekarskich, badań psychologicznych, szkolenia okresowego, czyli tak naprawdę nie powinien usiąść za kierownicą autobusu szkolnego" – zaznaczył Alvin Gajadhur.
Do innego zatrzymania w regionie doszło też w poniedziałek w Woli Radziszowskiej. "Autobus w fatalnym stanie technicznym, od razu został unieruchomiony, nie mogły dzieci dalej być przewożone tym autobusem; odpadający zderzak, pęknięte elementy konstrukcyjne pojazdu, wycieki płynów eksploatacyjnych, uszkodzone oświetlenie, uszkodzone tylnie drzwi. Tych usterek było jeszcze więcej" – dodał na konferencji prasowej.
Zgodnie z zapowiedziami kontrole autobusów szkolnych będą się odbywały w ciągu całego roku szkolnego. O taką kontrolę też mogą wnioskować rodzice, szkoły i samorządy.
"My wtedy pojawimy się przed szkołą, sprawdzimy taki autobus, gdy dowiezie dzieci do szkoły albo po południu, gdy będzie dzieci ze szkoły odbierał" – zadeklarował Główny Inspektor Transportu Drogowego.
Z kolei szef Gabinetu Politycznego Ministra Infrastruktury Tomasz Tomala zaapelował do właścicieli firm transportowych, aby dbały o autobusy. "Te pojazdy przewożą dzieci. Pamiętajcie, że ta odpowiedzialność spoczywa na was, aby to dziecko bezpiecznie do szkoły dojechało, dlatego bardzo o to proszę i apeluję" – mówił na konferencji prasowej.
Podziękował również za lekcję bezpieczeństwa ruchu drogowego w ramach projektu "Bezpieczna Szkoła Krokodylka Tirka", którą dla uczniów Szkoły Podstawowej w Woli Batorskiej prowadził wraz Głównym Inspektorem Transportu Drogowego. "Jest to bardzo istotna akcja, która pozwala na to, aby dzieci, a później młodzież, mogły zgodnie z zasadami ruchu drogowego przemierzać trasę ze szkoły do domu, do innych miejsc, aby mogły przemierzać ją bezpiecznie" - mówił Tomasz Tomala.(PAP)
autorka: Julia Kalęba
mar/