B. doradczyni Obamy: Harris będzie w pełni popierać Ukrainę i nie zostawi Europy na pastwę Putina

2024-08-21 19:31 aktualizacja: 2024-08-22, 07:00
Kamala Harris. Fot. PAP/EPA/JUSTIN LANE
Kamala Harris. Fot. PAP/EPA/JUSTIN LANE
Po polityce zagranicznej Kamali Harris należy spodziewać się kontynuacji polityki Joe Bidena i pełnego poparcia dla Ukrainy - powiedziała PAP Susan Rice, była doradczyni ds. bezpieczeństwa narodowego Baracka Obamy. Stwierdziła też, że Harris jest - za wyjątkiem prezydenta Bidena - najlepiej przygotowanym pod tym względem kandydatem na prezydenta od lat.

"Jeśli chodzi o sprawy europejskiego bezpieczeństwa i Ukrainy, trudno o większy kontrast między prezydenturą Kamali Harris i prezydenturą Donalda Trumpa. Prezydent Harris będzie w pełni zaangażowana na rzecz Ukrainy, w pomoc w obronie jej terytorium i we wzmacnianiu sojuszy" - oświadczyła Rice, pytana przez PAP na konwencji Partii Demokratycznej w Chicago o potencjalną politykę zagraniczną kandydatki na prezydenta.

Rice, która obok Hillary Clinton była jedną z architektek polityki prezydenta Obamy, stwierdziła że po potencjalnej administracji Harris można spodziewać się pewnych "zmian w rozkładaniu akcentów", lecz przede wszystkim kontynuacji obecnego kursu.

"Myślę, że zobaczymy kontynuację silnego poparcia dla Ukrainy, silnego poparcia dla NATO i uznania, że musimy pielęgnować i inwestować w nasze krytyczne sojusze zamiast ich oczerniania i pozostawiania naszych sojuszników na pastwę Władimira Putina" - dodała.

Oceniła też, że ewentualna druga kadencja Trumpa będzie wiązała się z chaosem i większym ryzykiem dla pozycji USA, niż ta pierwsza. "Będzie miał znacznie mniej 'bezpieczników' i prawie żadnych doświadczonych doradców, by hamować jego chaotyczne zachowanie, więc trudno przewidzieć, jak źle to może się skończyć" - powiedziała.

Rice nie zgodziła się też z ocenami, iż Harris brakuje doświadczenia w polityce zagranicznej.

"Myślę, że ona jest właściwie bardziej doświadczona, niż którykolwiek z jej ostatnich czterech poprzedników - za wyjątkiem Joe Bidena. Jako wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, nie tylko otrzymuje ona codzienne briefingi wywiadowcze i uczestniczy w posiedzeniach Rady Bezpieczeństwa Narodowego, ale też jest ostatnią osobą, która z nich wychodzi, kiedy trzeba podjąć ważną decyzję" - powiedziała Rice.

Wskazała też na fakt, że podczas swojej niedokończonej kandencji senatorki z Kalifornii, Harris była członkinią komisji ds. wywiadu, zaś będąc wiceprezydentem przez trzy i pół roku odwiedziła ponad 20 krajów - w tym Polskę - i odbyła spotkania ze 150 światowymi przywódcami.

Z Chicago Oskar Górzyński (PAP)

kh/