"Bądźmy sobą w Europie" hasłem wyborczym Trzeciej Drogi do PE

2024-05-11 17:16 aktualizacja: 2024-05-12, 09:35
Konwencja Trzeciej Drogi, fot. PAP/Leszek Szymański
Konwencja Trzeciej Drogi, fot. PAP/Leszek Szymański
"Bądźmy sobą w Europie" - to hasło wyborcze Trzeciej Drogi w nadchodzących wyborach do europarlamentu, które przedstawiono podczas sobotniej konwencji koalicji.

Podczas konwencji Trzeciej Drogi w Warszawie zaprezentowano hasło wyborcze w nadchodzących wyborach do europarlamentu, które brzmi - "Trzecia Droga - bądź sobą w Europie".

Wicepremier, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że "być sobą w Europie", to znaczy dbać o interesy Polski. "To znaczy budować wspólnotę, to znaczy odradzać porozumienie, zadbać o pokój i bezpieczeństwo. Być sobą to znaczy być dumnym też ze swoich korzeni, tradycji" - podkreślił.

Dodał, że "bycie sobą w Europie" to bycie dumnym z Polski i jej dokonań. Wskazał, że 20 lat Polski w Unii Europejskiej to zmiany na korzyść i jest to miejsce gwarantujące bezpieczeństwo i rozwój.

"Miarą patriotyzmu jest być dzisiaj najsilniejszym państwem w Unii Europejskiej i budować najsilniejszą Unię Europejską w jej historii" - powiedział lider ludowców.

Zaznaczył, że wspólnota narodowa jest na pierwszym miejscu, ale musi być ona "w gronie państw i narodów, które gwarantują nam rozwój i bezpieczeństwo".

"My idziemy do Europy po konkrety, po konkretne pieniądze dla polskiej przedsiębiorczości, gospodarstw rolnych, samorządów, po budowę żłobków, przedszkoli, szpitali, po budowę bezpieczeństwa w Polsce" - podkreślił Kosiniak-Kamysz.

Szymon Hołownia:

Szymon Hołownia podkreślił, że obecność w UE jest polską racją stanu, a celem Trzeciej Drogi jest zapewnienie Polakom spokoju wewnętrznego, pokoju oraz środków na rozwój kraju.

Jednocześnie ocenił, że "musimy mieć bardzo pragmatyczne podejście do UE". "Czas w UE skończyć z dwulicowością, że wymaga się więcej od naszych własnych producentów, biznesów niż wymaga się od tych z zewnątrz. To nie może tak być, a UE ma narzędzia, żeby sobie z tym poradzić. Są to cła, różnego rodzaju polityki, schematy, których może używać. Nie może być tak, że przychodzi polski przedsiębiorca, rolnik i mówi: "dlaczego ja mam robić to, a nie wymagacie tego od tych, których towary wjeżdżają na nasz rynek?"" - powiedział.

"Mamy prawo asertywnie mówić w UE co nam się podoba, a co nie "

Marszałek Sejmu zwrócił uwagę, że za Zielonym Ładem "stały bardzo szczytne intencje". "Podzielamy troskę o klimat, planetę i o kształt naszej energetyki, ale nie można ludziom mówić w ten sposób, arbitralnie, że teraz będzie tak, bo tak ma być. UE jest wspaniałą organizacją, świetnym mechanizmem, jedynym takim, ale to nie jest mechanizm idealny. Mamy prawo asertywnie mówić w niej, co nam się podoba, a co nie i przekonywać naszych przyjaciół z Brukseli i innych krajów, że np. w Polsce, z naszym transportem, nie jest dobrą drogą mówienie o tym, że wprowadzimy podatek od samochodów spalinowych, bo to zachęci wszystkich Polaków do posiadania elektryków. To nie metoda kija, a metoda marchewki powinna być tutaj stosowana" - stwierdził.

Zdaniem Hołowni UE "powinna wierzyć w mądrość swoich obywateli". "Oni są przedsiębiorczy i potrzebują tylko, żeby dać im skrzydła. To jest to, co chcemy z UE wam przynieść: skrzydła, na których wasze firmy będą mogły poszybować tam, gdzie chcą" - podsumował. (PAP)

Autorki: Karolina Kropiwiec, Daria Porycka, Olga Łozińska

nl/