Biden: Netanjahu nie robi wystarczająco dużo, by doprowadzić do ugody w sprawie zakładników

2024-09-02 18:29 aktualizacja: 2024-09-03, 06:50
Prezydent USA Joe Biden. Fot. EPA/TING SHEN/POOL
Prezydent USA Joe Biden. Fot. EPA/TING SHEN/POOL
Prezydent USA Joe Biden powiedział, że premier Izraela Benjamin Netanjahu nie robi wystarczająco wiele, by doprowadzić do porozumienia w sprawie zawieszenia broni i uwolnienia zakładników. Zapowiedział też, że sam wkrótce zaprezentuje nową propozycję umowy.

Biden odniósł się do sytuacji w Strefie Gazy po tym, jak powrócił z dwutygodniowych wakacji w Kalifornii i Delaware. Pytany, czy Netanjahu robi wystarczająco dużo, by doprowadzić do porozumienia, odpowiedział krótko: "nie".

Dodał przy tym, że "jest bardzo blisko" zaprezentowania nowej propozycji układu o zawieszeniu broni i wypuszczeniu zakładników oraz że z uwagą śledzi wydarzenia w Izraelu, gdzie odbył się strajk generalny związkowców żądających od premiera zawarcia takiego porozumienia, a także ustąpienia rządu.

Do strajku doszło po tym, jak do Izraela trafiły zwłoki kolejnych sześciu zabitych przez terrorystów Hamasu zakładników, w tym obywatela USA Hersha Goldberga-Polina. Rodzice zabitego zakładnika występowali niedawno podczas konwencji Demokratów w Chicago, domagając się uwolnienia więźniów i zakończenia wojny.

Pytany o to, jakie przesłanie ma dla pozostałych amerykańskich zakładników, prezydent powiedział: "rozmawiałem z amerykańskim zakładnikiem, rozmawiałem z jego mamą i tatą i nie poddajemy się", nie precyzując, o kogo chodzi.

"Będziemy naciskać tak mocno, jak możemy" - dodał.

W poniedziałek Biden wraz z wiceprezydentką Kamalą Harris spotkał się z zespołem amerykańskich negocjatorów prowadzących rozmowy w sprawie potencjalnej umowy. Pytany o to, jakie są szanse zawarcia porozumienia po fiasku kilku poprzednich inicjatyw, Biden powiedział tylko: "nadzieja umiera ostatnia".

Jak podał Biały Dom, podczas spotkania z negocjatorami Biden "wyraził swoje oburzenie i rozpacz z powodu morderstwa i podkreślił, jak ważne jest pociągnięcie przywódców Hamasu do odpowiedzialności". Otrzymał też najnowsze informacje na temat statusu ostatniej złożonej przez USA propozycji i omówił "kolejne kroki w trwających wysiłkach na rzecz uwolnienia zakładników, w tym dalsze konsultacje ze współmediatorami Katarem i Egiptem".

Na poniedziałkowe słowa Bidena ostro zareagował "wysoki rangą przedstawiciel" kancelarii premiera cytowany przez "Times of Israel".

"To dziwne, że prezydent Biden naciska na premiera Netanjahu, który zgodził się na amerykańską propozycję już 31 maja i na propozycję pomostową 16 sierpnia, a nie przywódcę Hamasu Jahję Sinwara, który nadal stanowczo odmawia zgody na jakiekolwiek porozumienie" - powiedział urzędnik, dodając, że słowa Bidena są szczególnie niebezpieczne ze względu na kontekst niedawnego zamordowania przez Hamas zakładników.

Jak zauważa jednak izraelski dziennik, mimo zgody izraelskiego premiera na amerykańskie propozycje ws. zawieszenia broni dorzucił on później dodatkowe żądania, które okazały się główną przeszkodą do zawarcia układu. Chodzi o warunek utrzymania obecności izraelskich żołnierzy na terytorium Strefy Gazy w tzw. "korytarzu filadelfijskim", na granicy między Gazą i Egiptem.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński 

osk/ mms/ grg/