Biden poparł proces przejściowy w Syrii po upadku reżimu Baszara al-Asada

2024-12-10 05:18 aktualizacja: 2024-12-10, 14:09
Joe Biden. Fot. PAP/EPA/RON SACHS
Joe Biden. Fot. PAP/EPA/RON SACHS
Prezydent Joe Biden wyraził w poniedziałek poparcie dla przebiegu procesu przejściowego w Syrii pod auspicjami ONZ. W poniedziałek rozmawiał na temat sytuacji w Syrii po upadku reżimu Baszara al-Asada z królem Jordanii Abdullahem II.

Biden omówił m.in. sytuację we wschodniej Syrii i zaangażowanie sił USA w tzw. misję D-ISIS, czyli zwalczania tzw. Państwa Islamskiego (ISIS). Przedmiotem dyskusji były też ataki na bojowników ISIS.

CNN zwraca uwagę na dziesiątki nalotów sił USA na cele w Syrii w ciągu ostatnich 24 godzin: na przywódców ISIS, bojowników i ich obozy. Ma to uniemożliwić im „wykorzystanie obecnej sytuacji do odbudowy ISIS w środkowej Syrii”.

Biden podtrzymał poparcie dla roli Jordanii w deeskalacji napięć na całym Bliskim Wschodzie.

Pentagon poinformował w poniedziałek, że sekretarz obrony Lloyd Austin rozmawiał ze swoim tureckim odpowiednikiem, Yasarem Gulerem. Wezwali syryjskie siły opozycyjne do „ochrony ludności cywilnej, w tym mniejszości etnicznych i religijnych oraz przestrzegania międzynarodowych norm humanitarnych”.

Austin podkreślił, że USA uważnie obserwują oświadczenia i działania ugrupowań opozycyjnych. Wraz z Gulerem zgodzili się co do znaczenia ścisłej współpracy między Waszyngtonem a Ankarą. Podkreślili, że jest to istotne, aby zapobiec dalszej eskalacji „i tak już niestabilnej sytuacji, uniknięcia ryzyka dla sił zbrojnych USA oraz dla powodzenia „misji pokonania ISIS”.

Jordanię odwiedził w poniedziałek generał Michael Kurilla, dowódca Centralnego Dowództwa USA (CENTCOM). Spotkał się z generałem dywizji Yousefem Al-Hunaitim, przewodniczącym jordańskiego Kolegium Połączonych Szefów Sztabów. Mówili o wysiłkach dla wzmocnienia bezpieczeństwa regionalnego i współpracy wojskowej w Syrii.

W poniedziałek na wniosek Rosji obradowała Rada Bezpieczeństwa ONZ. Tematem posiedzenia za zamkniętymi drzwiami była – jak podano - „płynna sytuacja w Syrii”.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

ad/ jm/kgr/