"FBI doniosło mi, że zaledwie godziny przed atakiem, zamieścił filmy w mediach społecznościowych, wskazując, że jest zainspirowany IS, wyrażając żądzę zabijania" - powiedział Biden w krótkim wystąpieniu w prezydenckim ośrodku w Camp David w stanie Maryland.
Biden potwierdził wcześniejsze informacje mówiące o tym, że zamachowiec, 42-letni Shamsad-Din Jabbar urodził się w Teksasie i przez wiele lat służył w US Army.
W swoim wystąpieniu prezydent również potwierdził doniesienia o tym, że FBI bada sprawę wybuchu Tesli Cybertruck pod hotelem należącym do Donalda Trumpa w Las Vegas, gdzie zginął kierowca pojazdu. Służby analizują ewentualne związki między oboma zdarzeniami, lecz Biden zaznaczył, że dotąd nic nie ustalono.
Prezydent podkreślił też, że "sytuacja jest bardzo płynna, a śledztwo wciąż na wstępnym etapie".
"Społeczność wywiadowcza organów ścigania nadal poszukuje jakichkolwiek powiązań, wspólników lub współspiskowców. Nie mamy żadnych dodatkowych doniesień w tej chwili, śledztwo jest nadal aktywne i nikt nie powinien wyciągać pochopnych wniosków" - powiedział Biden.
CNN i inne media doniosły, że mimo wcześniejszych twierdzeń władz, że Jabbar prawdopodobnie miał wspólników, teraz uważają, że prawdopodobnie działał sam. Okazało się bowiem, że zapis z nagrań z monitoringu, który miał przedstawiać osoby podkładające bomby, w rzeczywistości przedstawiał niewinnych przechodniów.
Władze poinformowały w środę wieczorem, że liczba ofiar śmiertelnych zamachu wzrosła do 15. 30 innych odniosło rany.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
osk/wr/kgr/