Biejat: ważne są inwestycje Microsoftu i Google'a, ale trzeba wspierać też rodzime badania nad AI
Kandydatka Lewicy na prezydenta, wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat uważa, że współpraca z dużymi korporacjami jak Google czy Microsoft jest ważna, ale należy wspierać rodzime i europejskie badania nad AI. Podkreśliła, że jest to element bezpieczeństwa.

Biejat w poniedziałek kontynuuje swoją trasę kampanijną, rano tego dnia na konferencji prasowej w Ełku (Warmińsko-Mazurskie) była pytana o rozmowy rządu z władzami takich firm jak Microsoft i Google.
W poniedziałek premier Donald Tusk po spotkał się z zarządzającym firmą Microsoft Corporation Bradem Smithem; poinformował, że firma potwierdza kolejne inwestycje w Polsce, które sięgną 2,8 mld zł. W minionym tygodniu także firma Google zapowiedziała inwestycje w naszym kraju.
"Jeśli chodzi o inwestycje Google'a i Microsofta, to oczywiście współpraca z dużymi firmami, które są liderami rynku, jest ważna, ale nie zapominajmy, że nie możemy uzależnić się od wielkich korporacji. Za wielkimi korporacjami idzie konkretna polityka, która nie służy wzmacnianiu Polski, tylko rozwojowi i wzmacnianiu tego biznesu. Tak budujmy te relacje, tak rozwijajmy relacje gospodarcze także z firmami ze Stanów Zjednoczonych, bo zwłaszcza w dzisiejszych czasach jest to ważne, ale nie kosztem inwestycji w rodzime badania i rozwój europejskiej i polskiej sztucznej inteligencji, bo dzisiaj nic nie jest jaśniejsze niż to" - powiedziała Biejat.
Podkreśliła, że elementem bezpieczeństwa Polski musi być rozwój niezależności gospodarczej, inwestycje w badania i rozwój nowych technologii zarówno polskich jak i europejskich.
"Polska musi inwestować tutaj w swoich naukowców i we współpracę między ośrodkami uniwersyteckimi a lokalnym biznesem, ale również wesprzeć te działania, te zapowiedzi Ursuli von der Leyen, które mówią o rozwijaniu europejskich inwestycji w europejską sztuczną inteligencję i w nowe technologie" - mówiła Biejat.
Pytana też była o planowane na wtorek spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z generałem Keithem Kellogiem, pełnomocnikiem prezydenta USA Donalda Trumpa do spraw Ukrainy i Rosji.
"Generał Kellog w Warszawie powinien usłyszeć w kilku żołnierskich słowach, które mam nadzieję, że zrozumie, że nie ma, nie będzie i nigdy nie powinno być żadnych rozmów o Ukrainie, o pokoju w Europie bez Ukrainy i bez Europy, że prowadzenie negocjacji z Władimirem Putinem w taki sposób, który - jak na razie słyszymy - służy tylko zgadzaniu się na większość postulatów Rosji, prowadzi donikąd" - uważa Biejat.
Oceniła też, że jeśli Stany Zjednoczone będą iść drogą izolacjonizmu i wybierać politykę - jak ją określiła - neokolonialną w stosunku do państw, z którymi dotąd miały partnerskie stosunki, to oddadzą pole Rosji i Chinom. "Czas, żeby gen. Kellog, jak i administracja amerykańska to zrozumiały" - dodała.(PAP)
swi/ itm/ sma