Media społecznościowe są dla artystów doskonałą platformą, by nie tylko mówić o swojej działalności, ale także podtrzymywać kontakt z fanami. Najwyraźniej Bob Dylan długo nie czuł potrzeby, by być częścią społeczności kolejnych platform. Przełamał się w 2024 r., zakładając konto w serwisie X. Natomiast 14 stycznia zadebiutował na TikToku.
W pierwszym poście na TikToku Dylan umieścił klip, który jest kompilacją nagrań i zdjęć dokumentujących jego długą i bogatą karierę. Co wymowne, artysta zdecydował się dołączyć do tej platformy na kilka dni przed jej możliwym zamknięciem dla amerykańskich użytkowników. „Bob Dylan ratuje TikToka”; „Trochę się spóźniłeś, królu”; „Jego pojawienie się teraz jest epickie” – komentują nagranie użytkownicy. Niektórzy spośród ponad 25 tys. obserwujących go fanów namawiają Dylana na kupno platformy, która już 19 stycznia może zniknąć ze sklepów z aplikacjami i stać się nieaktywna dla użytkowników ze Stanów Zjednoczonych.
W kwietniu prezydent USA Joe Biden podpisał rozporządzenie, które wprowadza zakaz funkcjonowania TikToka w ciągu dziewięciu miesięcy od jego wejścia w życie. Chyba że jego chińscy właściciele – spółka ByteDance - sprzedadzą aplikację. Sąd Najwyższy USA ogłosił, że decyzja o sprzedaży lub zakazie używania aplikacji w kraju zapadnie do 19 stycznia.
Zwolennicy decyzji Bidena argumentowali, że chodzi o bezpieczeństwo Amerykanów, w związku z obawą o to, jak chińska spółka może wykorzystywać dane użytkowników. Wskazano także na możliwość manipulowania algorytmami czy szerzeniu dezinformacji. Z kolei przedstawiciele TikToka zwracają uwagę, że taka decyzja narusza chroniącą wolność słowa pierwszą poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Warto mieć także na względzie to, że pośród ok. 170 mln amerykańskich użytkowników są tacy, którzy platformy używają w celach zarobkowych i nierzadko stanowi ona ich źródło utrzymania.
W sprawę włączył się prezydent-elekt Donald Trump, który poprosił sąd o wstrzymanie wejścia w życie przepisów. Zapewnił, że w trakcie swojej drugiej kadencji będzie chciał wypracować rozwiązanie tego problemu. Jeśli to jego prośba zostanie przychylnie rozpatrzona, zakaz zostanie odroczony.
Jeśli chodzi o polskich fanów Dylana, ci mogą być pewni, że film o początkach jego kariery pt. "Kompletnie nieznany" trafi do kin 17 stycznia. W muzyka wciela się Timothée Chalamet. (PAP Life)
mdn/ ag/ grg/