Bocheński: musimy przywrócić Warszawie samorządność i gospodarność

2024-03-09 14:23 aktualizacja: 2024-03-09, 17:11
Tobiasz Bocheński Fot. PAP/Leszek Szymański
Tobiasz Bocheński Fot. PAP/Leszek Szymański
Musimy przywrócić Warszawie samorządność i gospodarność. Jesteśmy drużyną nie na pokaz, drużyną ciężkiej pracy, w pełni oddaną Warszawie – mówił kandydat PiS na prezydenta stolicy Tobiasz Bocheński, prezentując kandydatów ugrupowania z warszawskiej listy w wyborach samorządowych.

Szefowa warszawskich struktur PiS posłanka Małgorzata Gosiewska podczas sobotniej prezentacji kandydatów powiedziała, że przygotowując listy wyborcze, zależało jej, by były one silne i zróżnicowane. Dodała, że na listach znaleźli się radni z olbrzymim doświadczeniem i osoby debiutujące. "630 kandydatów, w tym 47 proc. to kobiety. Najwięcej pań zdecydowało się kandydować do rady Warszawy" – mówiła.

"Na tym etapie uzyskaliśmy już duże zaufanie mieszkańców Warszawy. W okresie półtora tygodnia udało nam się zebrać rekordową liczbę podpisów. Czas, by teraz to zaufanie przekuć w sukces, by go nie zmarnować. Musimy udowodnić, że jesteśmy gotowi do walki o Warszawę" – podkreśliła Gosiewska.

Kandydat PiS na prezydenta stolicy Tobiasz Bocheński mówił, że wraz ze swoją drużyną chce walczyć o "Warszawę lepszej przyszłości, o Warszawę, która będzie miastem kreatywnym, dynamicznym, miastem, które będzie stroniło od ideologicznych kłótni".

"Ale przede wszystkim miastem samorządnym, stolicą samorządową Polski, w której wszyscy – cała drużyna zarządzająca Warszawą będzie pracowała na pełen etat, a nie będzie to tylko kwiatek do kożucha ogólnopolskiej polityki" – mówił Bocheński.

Przekonywał, że PiS ma przygotowany program, który dotyczy wszystkich "najbardziej istotnych i witalnych spraw dla naszej stolicy".

"Zajmujemy się komunikacją, korkami, metrem, rozbudową sieci tramwajów, likwidacją absurdów administracyjnych wprowadzanych przez dotychczasowego prezydenta, który jest przedstawicielem partii politycznej, która tu rządzi od przeszło 17 lat. A okazuje się, że wszystkie problemy warszawiaków są winą PiS, przecież to jest absurd" – ocenił. "Czas wziąć odpowiedzialność za własne uczynki, dotychczasowy prezydencie" – dodał.

Bocheński zapowiedział, że wraz ze swoją drużyną pokaże, "jak źle Warszawa była zarządzana i jak można ją zarządzać dobrze w drodze ku lepszej, nowocześniejszej i bardziej kreatywnej przyszłości".

Zadeklarował, że będzie wprowadzał "najnowocześniejsze, najbardziej prekursorskie rozwiązania". W tym kontekście przypomniał, że na początku kampanii zaproponował aplikację "WAVO". "Czyli miasto w twoim smartfonie, najnowocześniejsze rozwiązanie, którego nie ma w żadnym innym mieście Polski" – mówił.

"Mieszkańcy będą mogli sami, w kooperacji ze sobą współpracować i decydować o wyglądzie swojej ulicy, otoczenia. Będą partycypować w decyzjach, a nie tylko będą one im narzucane z placu Bankowego (siedziba Ratusza – PAP). Nie może być już tak, że najważniejsze decyzje są podejmowane przez wąskie grono polityków przy placu Bankowym, a kiedy przychodzą wybory, to nagle się okazuje, że ci politycy wychodzą na ulice Warszawy, jeżdżą metrem, czytają stosy książek w komunikacji miejskiej, ale jakoś przez pięć lat ich tam nie ma" – mówił, nawiązując do obecnego prezydenta stolicy.

"My chcemy być cały czas przy warszawiakach. My jesteśmy drużyną nie na pokaz, jesteśmy drużyną ciężkiej pracy, drużyną w pełni oddaną Warszawie" – zapewniał.

Bocheński mówił też, że w programie znalazł się nowy program mieszkaniowy. "Program, w którym prezydent kreuje tkankę urbanistyczną miasta, w którym przyjmuje plany zagospodarowania przestrzennego, w którym skraca procesy administracyjne, dba o zasób mienia komunalnego, który pozwala wieloletnim najemcom na wykup swoich mieszkań dlatego, że nie mają oni długów, że mieszkają tam od lat. Taki program był w czasach Lecha Kaczyńskiego i został zablokowany przez Koalicję Obywatelską" – powiedział kandydat PiS.

Jego zdaniem obecne władze nie wiedzą, ile mają pustostanów, lokali do wyburzenia, ile jest lokali, które można przekazać mieszkańcom.

Mówił też, że należy zatrzymać wzrost cen za metr kwadratowy, ale "jesteśmy w stanie to zrobić, zwiększając podaż mieszkań na rynku". "Zatem musimy przywrócić Warszawie samorządność i gospodarność" – mówił.

Bocheński oświadczył też, że "konsultacje społeczne muszą być prawdziwe, a nie fasadowe". "Kto z państwa brał udział w konsultacjach na temat strefy czystego transportu, dociskanej kolanem? Konsultacje przeprowadzane tak, że nikt o nich nie wiedział" – mówił. "Musimy sprawić, aby referenda lokalne były praktyką, a nie tylko wyjątkiem" – dodał kandydat PiS.

Bocheński mówił też, że "Warszawa rozwija się wspaniale, ale dzięki inicjatywie mieszkańców, przedsiębiorców, dzięki wszystkim tym, którzy tutaj budują swoje biznesy (...), a nie dzięki urzędowi miasta, który jest takim ciężarnym nawisem, który uniemożliwia dynamiczny rozwój Warszawy. I my to zmienimy" – przekonywał.

Liderami list PiS do sejmiki mazowieckiego z Warszawy są doradca prezydenta Andrzeja Dudy, były wiceszef MSWiA Błażej Poboży, b. poseł PiS Jarosław Krajewski i burmistrza Pragi-Północ Paweł Lisiecki.

Wybory samorządowe odbędą się 7 kwietnia. Drugą turę w przypadku wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów zaplanowano na 21 kwietnia. (PAP)

kno/