Szef MS był pytany w środę przez dziennikarzy o działania służb dotyczące Funduszu Sprawiedliwości, w tym prowadzone przeszukiwania. Minister podkreślił, że według jego wiedzy wszystko zostało dokonane zgodnie z procedurami i nie obawia się zażaleń.
"Został powołany zespół śledczy, który zajmuje się kwestią Funduszu Sprawiedliwości. Tym zespołem kieruje pani prokurator Marzena Kowalska. Ten zespół prowadzi swoje czynności, czyli odbywa się wszystko zgodnie z tym, jak to było przewidziane" - stwierdził.
Ocenił, że należy skupić się na istocie sprawy. Jak tłumaczył jest to "wysoka niegospodarność, jeżeli chodzi o funkcjonowanie Funduszu Sprawiedliwości". "A te działania, które są podejmowane, są wynikiem głębszych czynności śledczych, które zostały do tej pory podjęte" - dodał.
Bodnar był też pytany, czy cały czas uważa, że immunitet poselski powinien chronić także nieruchomości należące do posłów. Dziennikarz przypomniał, że gdy we wrześniu 2020 r. przeszukiwany był dom sędzi Beaty Morawiec, Bodnar będący wtedy Rzecznikiem Praw Obywatelskich, sprzeciwiał się takiemu działaniu. Szef MS odpowiedział, że "w tej sytuacji obowiązuje to prawo i te interpretacje, które były przedstawiane". Jak dodał, "jeżeli jest to niezbędne do zdobycia kwestii, które są związane ze zdobywaniem dowodów, to można oczywiście dokonywać przeszukań tego typu siedziby".
Dodał, że "musimy pamiętać o tym, że dochodziło w ostatnim czasie do licznych przeszukań, jeśli chodzi o posłów i sam prokurator generalny Zbigniew Ziobro twierdził, że wszystko jest zgodne z prawem".
We wtorek - na polecenie prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy wykorzystaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości - w różnych miejscach kraju odbyły się przeszukania, m.in. domu b. szefa MS Zbigniewa Ziobry. Tego samego dnia wieczorem odbył się briefing prasowy Ziobry przed jego domem w Jeruzalu, gdzie odbyło się przeszukanie. Zdaniem byłego ministra sprawiedliwości "wszystkie te działania mają charakter bezprawny i są realizacją politycznego zamówienia Donalda Tuska i pana (Adama) Bodnara".
ABW zatrzymało we wtorek w tej sprawie cztery osoby związane resortem sprawiedliwości i jedną, która jest beneficjentem Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura ma postawić zatrzymanym zarzuty. (PAP)
Autorka: Aleksandra Kiełczykowska
kno/