"Trwają właśnie w hotelu poselskim czynności prowadzone przez służby, w pokoju posła Michała Wosia. To jest przeszukanie" - powiedział Cichocki, zaznaczając, że działania te odbywają się w obecności posła.
"O konieczności przeprowadzenia tych czynności został poinformowany pan marszałek, wyraził na to zgodę, ponieważ służby mają takie prawo w ramach czynności śledczych prowadzonych pod nadzorem prokuratury, ale postawił warunek, żeby właśnie przy tym przeszukaniu był obecny pan poseł" - dodał.
Cichocki dodał też, że działania służb "przebiegają spokojnie i zakończą się do południa".
Przypomniał też, że immunitet poselski to immunitet osobisty i dotyczy wolności osobistych posła, natomiast nie rozciąga się na jego np. biura mieszkanie. "Służby, prowadząc te czynności pod nadzorem prokuratury, mają prawo dokonywać takich działań" - dodał.
Marszałek Sejmu: postawiłem warunek
O sprawie mówił też marszałek Hołownia podczas briefingu w Sejmie. "Trwają czynności, które prowadzi ABW w ramach postępowania na zlecenie prokuratury. Wczoraj rano zostaliśmy zawiadomieni, że ABW chciałaby podjąć takie czynności w pokoju jednego z parlamentarzystów w hotelu poselskim. Nie jestem władny, by odmówić działaniom ABW, ale postawiłem warunek, że przeszukanie może się odbyć wyłącznie w obecności posła. ABW i prokuratura uszanowali ten warunek" - podkreślił Hołownia.
Dodał, że poseł pojawił się w środę w hotelu poselskim. "Do tego czasu pokój był opieczętowany. W tej chwili, z tego co wiem, trwają czynności z jego udziałem" - przekazał marszałek.
Na uwagę dziennikarzy, że wcześniejsze przeszukania, m.in. w domu b. szefa MS, posła Zbigniewa Ziobry odbyły się bez jego obecności, marszałek Sejmu zaznaczył, że może odpowiadać tylko za to, co się dzieje na terenie Sejmu. Powiedział, że nie był informowany o działaniach służb dotyczących nieruchomości posłów, ale - według niego - stało się tak dlatego, że nie leży to w obszarze działań marszałka Sejmu i "byłoby to tak jak za poprzedniej władzy, kiedy czynności prokuratorskie stawały się sprawą polityczną".
Podkreślił, że nietykalność związana z immunitetem poselskim dotyczy osób, a nie nieruchomości, ani rzeczy, zwłaszcza jeśli postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciwko komuś.
"Jeżeli chodzi o to, co się dzieje na terenie Sejmu, podjęliśmy dobre decyzje. Prokuratura ma prawo prowadzić czynności, ja mam prawo, oczekiwać, że będą prowadzone w obecności posła. Rozumiem, że sprawa budzi wiele emocji, zwłaszcza w środowisku posłów PiS. Przewodniczący klubu Mariusz Błaszczak wystosował do mnie list, na który dziś odpowiem. Będzie w nim to, o czym teraz mówię" - przekazał Hołownia.
Dodał, że choć fundamentalnie nie zgadza się ze Zbigniewem Ziobrą, to „jednak każdy, kto mówi, że symuluje on chorobę, powinien się opamiętać”. Ocenił, że były szef MS powinien zeznawać przed komisjami śledczymi. Zaznaczył, że po ludzku bardzo mu współczuje jego choroby.
We wtorek - na polecenie prokuratorów badających wykorzystanie środków z Funduszu Sprawiedliwości - w różnych miejscach kraju odbyły się przeszukania, m.in. domu b. szefa MS Zbigniewa Ziobry. Tego samego dnia wieczorem odbył się briefing prasowy Ziobry przed jego domem w Jeruzalu, gdzie odbyło się przeszukanie. Zdaniem byłego ministra sprawiedliwości "wszystkie te działania mają charakter bezprawny i są realizacją politycznego zamówienia Donalda Tuska i pana (Adama) Bodnara".
W środę Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego kontynuuje działania w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Według mediów trwa m.in. przeszukanie drugiego domu b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
(PAP)
kno/