Bodnar: prokurator ma swobodę dopuszczenia pełnomocnika świadka do czynności
Prokurator, przesłuchując świadka, któremu nie zamierza postawić zarzutów, może, ale nie musi dopuścić do udziału w tych czynnościach pełnomocnika tej osoby - podkreślił szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar. Dodał, że w takich sytuacjach część prokuratorów zgadza się na udział pełnomocnika, inni nie.

Bodnar był pytany o sprawę przesłuchania 12 marca - w charakterze świadka - Barbary Skrzypek przez prokurator Ewę Wrzosek; przesłuchanie dotyczyło sprawy spółki Srebrna i budowy tzw. dwóch wież. Trzy dni po nim wieloletnia współpracowniczka prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego zmarła. Według ustaleń z sekcji zwłok, przyczyną zgonu Skrzypek był rozległy zawał.
Politycy PiS, wraz z liderem partii uważają, że jest powiązanie pomiędzy śmiercią b. współpracowniczki Kaczyńskiego, a przesłuchaniem jej 12 marca ws. spółki Srebrna. Zwracają uwagę, że do przesłuchania nie został dopuszczony pełnomocnik Skrzypek. We wtorek po południu Prokuratura Okręgowa w Warszawie opublikowała zanonimizowany protokół przesłuchania Skrzypek. Wynika z niego, że trwało ono ponad cztery godziny, a w jego trakcie zarządzono krótką przerwę. Prokurator Wrzosek podkreśliła, że przesłuchanie przebiegło w przyjaznej atmosferze i nie zgłaszano do niego uwag.
O tę sprawę Bodnar pytany był w piątek w Białymstoku. "Ja jedyne, co mogę powiedzieć, to, że przepisy wymagają pełnomocnika tylko w przypadku, kiedy przesłuchanie jest dokonywane w trybie art. 183 kpk, czyli tylko w sytuacji, kiedy może następnie dojść do postawienia zarzutów osobie, która jest przesłuchiwana w charakterze świadka" - odpowiedział minister sprawiedliwości. Wyjaśnił, że chodzi o sytuację, kiedy prokurator zakłada, że to przesłuchanie może prowadzić do zmiany, jeśli chodzi o rolę procesową tej osoby.
Natomiast, jeśli przesłuchanie nie jest dokonywane w tym trybie, to tak naprawdę prokurator ma swobodę i są prokuratorzy, którzy w takich sytuacjach dopuszczają udział pełnomocników, są prokuratorzy, którzy w takich sytuacjach nie dopuszczają udziału pełnomocników. I wydaje mi się, że moja jedyna rola to jest tylko i wyłącznie przedstawienie, że prokurator w takiej sytuacji ma swobodę, natomiast nie chciałbym w żaden sposób oceniać zachowania prokuratora w tej sytuacji.
Zgodnie z art. 87 Kodeksem postępowania karnego "osoba niebędąca stroną może ustanowić pełnomocnika, jeżeli wymagają tego jej interesy w toczącym się postępowaniu". Prokurator, może odmówić dopuszczenia do udziału w postępowaniu takiego pełnomocnika, jeżeli "uzna, że nie wymaga tego obrona interesów osoby niebędącej stroną".
Pismo do przewodniczącej Parlamentu Europejskiego
Bodnar pytany był też pytany o list, który skierował w piątek pismo do przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Roberty Metsoli o podjęcie czynności zmierzających do oceny zachowania europosła PiS Jacka Ozdoby wobec prok. Ewy Wrzosek.
Chodzi o zdarzenia z 17 marca przed Prokuraturą Okręgową w Warszawie, związane ze śmiercią Barbary Skrzypek, gdzie politycy PiS zorganizowali konferencję prasową i demonstrację. Do zgromadzonych wyszła prok. Wrzosek; TVP info nagrała m.in. jak obecny tam europoseł Ozdoba mówi: "ja ją popchnę, niech spie**la". Stojący obok poseł PiS Marek Suski zwrócił uwagę, aby "ona się nie przewróciła". "Ledwo ją dotkniesz i ona się przewróci" - dodał. Z kolei poseł PiS Jan Kanthak mówił: "To pokazuje, że to jest socjopatka. W naszych czasach żaden z prokuratorów nie odważyłby się przy takich emocjach pokazywać". "Ona jest psychiczna" - dodał Ozdoba. Nagranie dostępne jest na profilu TVP Info na platformie X.
Jacek Ozdoba @OzdobaJacek
Marek Suski @mareksuski
Jan Kanthak @JanKanthak
Bez komentarza. pic.twitter.com/wtNV8mFYly— e-wrzosek #FBPE🇪🇺🇵🇱🏳️🌈#FundamentalRights (@e_wrzosek) March 19, 2025
"To nagranie, które wszyscy widzieliśmy, w czasie którego następuje takie swoiste namawianie się w kontekście ewentualnego użycia przemocy fizycznej, padają takie bardzo niesympatyczne słowa w stosunku do pani prokurator Ewy Wrzosek. Moim zdaniem to są zachowania, które najzwyczajniej w świecie są niegodne parlamentarzysty, który prezentuje Polskę na arenie międzynarodowej, w Parlamencie Europejskim" - powiedział dziennikarzom Bodnar.
Wyraził nadzieję, że odpowiednie procedury dotyczące norm etycznych zostaną wdrożone przez przewodniczącą PE. "Wydaje mi się, że te czyny można w ten sposób oceniać, z punktu widzenia pewnych norm etycznych, których moglibyśmy oczekiwać w zachowaniu parlamentarzysty" - ocenił.
Bodnar zaznaczył też, że jego rolą - jako prokuratora generalnego - jest "upominanie się o prokuratorów, którzy są zagrożeni, którzy znajdują się w sytuacji nietypowej, żeby upominać się o ten standard, że jeżeli ktoś służy państwu, to powinien być przez innych szanowany".(PAP)
swi/ sdd/ lm/ grg/