Podczas obrad w Wenecji doszło do wymiany opinii na temat praworządności w Polsce, a minister Bodnar wygłosił przemówienie.
Szef polskiego resortu sprawiedliwości pytany przez PAP o to, jak został przyjęty przez Komisję Wenecką, podkreślił: „Myślę, że jest zrozumienie tych procesów, które zachodzą w Polsce. Dla mnie było bardzo istotne po to, żeby powiedzieć, że doceniam pracę Komisji Weneckiej w ciągu ostatnich ośmiu lat, bo przygotowała kilka ważnych raportów, dotyczących Trybunału Konstytucyjnego, prokuratury, uprawnień podsłuchowych i w zakresie kontroli operacyjnej, sądownictwa”.
„Niedawno Komisja Wenecka zajmowała się ustawą o badaniu wpływów rosyjskich i ten raport miał też istotne znaczenie. Było dla mnie istotne to, by powiedzieć, że te raporty są bardzo doceniane przez społeczeństwo obywatelskie i przez opozycję demokratyczną w Polsce. A teraz mamy nowy rozdział, kiedy staramy się odbudować państwo prawa i Komisja Wenecka jest potrzebna, ale można powiedzieć: w drugą stronę; nie jako krytyk tych rozstrzygnięć, ale bardziej jako recenzent, który - biorąc pod uwagę swoje wieloleletnie doświadczenie - będzie wiedział, które z proponowanych rozwiązań w pełni odpowiadają standardom prawa, a które być może trzeba będzie na bieżąco korygować” - stwierdził Adam Bodnar.
Poinformował, że o tym nowym rozdziale w relacjach mówił w swoim wystąpieniu na forum organu doradczego Rady Europy.
„Musimy jako Polska odbudować zaufanie, a to zaufanie to nie jest tylko i wyłącznie kwestia tego, że mówimy, że coś będziemy robili, ale musi polegać na bardzo konkretnych czynach, a także na lojalnej współpracy zarówno z Unią Europejską, jak i z międzynarodowymi organizacjami. Komisja Wenecka jest częścią Rady Europy i cieszy się ogromnym szacunkiem, jeśli chodzi o swoją działalność” - wyjaśnił.
„W czasie mojego wystąpienia mówiłem też, że na opiniach Komisji Weneckiej bazuje i Unia Europejska, i Europejski Trybunał Praw Człowieka” - zaznaczył minister sprawiedliwości.
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) March 15, 202
Na pytanie o to, czy polskie władze zwrócą się w najbliższym czasie do Komisji o opinie na temat nowych ustaw, minister odpowiedział: „Już jest jeden wniosek o opinię, dotyczący ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, który został złożony przez komitet monitorujący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Ja też wystąpię z wnioskiem o to, aby ten projekt, który został przygotowany, został oceniony przez Komisję Wenecką”.
Minister Bodnar podkreślił, że nie ma wątpliwości co do tego, że ten projekt jest zgodny ze standardami europejskimi.
„Bardzo starannie go pisaliśmy i przygotowywaliśmy, ale być może są jakieś elementy, które Komisja dostrzeże, które należałoby poprawić” - dodał.
Zapytany o to, czy będzie wracał na obrady Komisji Weneckiej, stwierdził: „Zobaczymy, jak będzie wyglądała sytuacja, i czy to będzie niezbędne, czy konieczna będzie moja obecność, czy też wiceministrów”.
„Ja zakładam, że ta lojalna współpraca oznacza stały dialog i że nie jest to wyłącznie kwestia formalna, ale opiera się także na wzajemnym przekonywaniu się do poszczególnych argumentów i aspektów dokonywanych reform” - oświadczył minister.
Dodał: „Czeka nas potężna praca legislacyjna, która już się rozpoczęła i która będzie trwała, bo to nie jest tylko Krajowa Rada Sądownictwa, ale także status Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego, prokuratury czy ustrój sądów powszechnych”.
„Te wszystkie ustawy są w bardzo ścisłym, bezpośrednim zainteresowaniu ze strony Komisji Weneckiej” - wyjaśnił.
„Myślę też, że jeśli dojdziemy za chwilę – to jest bardziej związane z moją działalnością jako senatora - do wniosku, że warto by zmienić kodeks wyborczy w kontekście praw wyborczych obywateli mieszkających poza granicami Polski, to też jest jeden z tematów, który jest przedmiotem zainteresowania Komisji Weneckiej” - dodał minister Bodnar.
Z Wenecji Sylwia Wysocka (PAP)
kno/