"Państwa członkowskie UE z pewnością zaproponują sankcje wobec odpowiedzialnych (za śmierć Aleksieja Nawalnego - PAP). (...) Najbardziej odpowiedzialnym jest sam Putin, ale możemy zejść niżej i objąć (restrykcjami) system penitencjarny w Rosji. Nie zapominajmy jednak, kto de facto odpowiada za śmierć Nawalnego" - powiedział dziennikarzom Borrell.
Zapowiedział też propozycję nazwania unijnego systemu sankcji za łamanie praw człowieka imieniem Nawalnego. "Po to, aby jego nazwisko na zawsze było wyryte w pracach UE nad obroną praw człowieka" - dodał szef dyplomacji.
Przekonywał, że Unia Europejska musi kontynuować wsparcie dla Ukrainy. "Musimy wysłać sygnał wsparcia rosyjskiej opozycji. (...) Zatem na obu frontach, politycznym i wojskowym, musimy kontynuować nasze wsparcie dla Ukrainy i narodu rosyjskiego, który chce żyć w wolności" - podkreślił Borrell.
Ministrowie spraw zagranicznych UE spotykają się w poniedziałek w Brukseli, by omówić m.in. wsparcie wojskowe dla Ukrainy i projekt 13. pakietu sankcji unijnych wobec Rosji.
Borrell zapowiedział w weekend, że w spotkaniu weźmie udział Julia Nawalna - wdowa po Nawalnym, zmarłym w piątek w łagrze na rosyjskiej Dalekiej Północy.
Kolejny pakiet sankcji na Rosję. MSZ Niemiec liczy na szybkie porozumienie
Szefowa MSZ Niemiec Annalena Baerbock przekazała dziennikarzom w Brukseli, że liczy na szybkie porozumienie w sprawie 13. pakietu sankcji UE wobec Rosji. W jej ocenie ten pakiet powinien uwzględniać nowe restrykcje, nałożone na Kreml po śmierci rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.
Baerbock ujawniła, że pakiet sankcji jest już prawie sfinalizowany i stanie się przedmiotem dyskusji ministrów spraw zagranicznych UE. Celem państw członkowskich jest wprowadzenie nowych ograniczeń do 24 lutego, czyli dnia, w którym przypada druga rocznica rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Według nieoficjalnych źródeł 13. pakiet zakłada m.in. objęcie restrykcjami kolejnych osób i podmiotów w Rosji.
Rosyjskie służby więzienne oznajmiły w piątek, że Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym, w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym. Nawalny miał "poczuć się źle" i "stracić przytomność". Mimo wezwania pogotowia i prób reanimacji opozycjonista zmarł - utrzymywały służby więzienne. (AP)
mmi/