Szef unijnej dyplomacji współprzewodniczył w poniedziałek pierwszemu dialogowi strategicznemu między Republiką Korei i Unią Europejską. Dzień wcześniej złożył wizytę w strefie zdemilitaryzowanej oddzielające obie Koree.
W wydanym przez ministerstwo obrony komunikacie Kim i Borrell wyrazili "poważne zaniepokojenie" doniesieniami o wysłaniu wojsk północnokoreańskich do Rosji i "zdecydowanie potępili" te działania. "W koordynacji ze społecznością międzynarodową (strony) zgodziły się ściśle współdziałać w celu zablokowania współpracy wojskowej między Rosją a Koreą Północną" - podało ministerstwo.
W wywiadzie opublikowanym przez Yonhap w poniedziałek Borrell powiedział, że trwająca ponad dwa lata wojna Rosji na Ukrainie stanowi "zagrożenie dla globalnego bezpieczeństwa". "Musimy zapewnić Ukrainie trwałe wsparcie we wszystkich aspektach, w tym ewentualną pomoc wojskową" - zaznaczył.
W ocenie unijnego dyplomaty partnerstwo UE i Korei Południowej jest obecnie szczególnie ważne i pozwoli na bardziej "operacyjną, praktyczną i wzajemnie korzystną" współpracę w wielu dziedzinach: od bezpieczeństwa morskiego, cybernetycznego i przeciwdziałania zagrożeniom hybrydowym, takim jak manipulacja informacjami i ingerencja państw trzecich, po nierozprzestrzenianie broni atomowej i denuklearyzację.
"Bezpieczeństwo naszych regionów jest ze sobą ściśle powiązane" - zaznaczył Borrell. "Pierwszy dialog strategiczny wyznacza nowy rozdział w umacnianiu naszych stosunków" - dodał.
Według ukraińskiego wywiadu wojskowego pod koniec października Rosja rozmieściła w pobliżu granicy z Ukrainą ponad 7 tys. żołnierzy z Korei Północnej uzbrojonych w karabiny i pociski moździerzowe.
Borrell potępił Rosję za porzucenie zobowiązań do nierozprzestrzeniania broni jądrowej i naruszenie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, za którymi sama głosowała.
Krzysztof Pawliszak (PAP)
grg/