Od piątku na ekrany kin w Polsce wchodzi film Pawła Chmielewskiego pt. „Polowanie”. „Film był inspirowany prawdziwymi wydarzeniami” – poinformował reżyser na stronie Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
Podkreślił, że swoją produkcją chce zachęcić widzów do tego, by bacznie przyglądali się temu, co robią samorządy w ich miastach, gminach i powiatach.
„Przecież od decyzji władz samorządowych zależy nasze życie. One mają bezpośredni wpływ na codzienność każdego z nas. Trzeba być czujnym, a nie biernym” – powiedział.
Reżyser podkreślił, że historia, jaka przedstawiona jest w „Polowaniu”, może zdarzyć się zawsze i wszędzie. „Człowiek przeciwko grupie, jeden przeciw wszystkim to motyw filmowy stary jak świat. Wielokrotnie korzystali z niego twórcy amerykańskich thrillerów społeczno-politycznych czy nawet westernów. To, że mogłem pokazać taką archetypiczną historię dziejącą się na polskim gruncie, sprawiło mi dużą satysfakcję. Tym bardziej, że udało mi się zebrać prawdziwą aktorską ligę mistrzów” – powiedział.
Głównym bohaterem historii jest Michał Król. Grany przez Michała Czerneckiego młody, ambitny przedsiębiorca zostaje burmistrzem małego miasteczka i staje przed koniecznością walki z lokalnymi układami.
Jak powiedział w rozmowie z PAP burmistrz Jarocina Adam Pawlicki, film jest inspirowany faktami z jego życia, które opisał w swojej książce "Skazany za sukces Jarocina".
Adam Pawlicki opisał w niej zdarzenia dotyczące jego życia z okresu 2002-2011, kiedy był burmistrzem Jarocina.
„Odsłaniam tam kulisy funkcjonowania samorządu i podejmowania niepopularnych decyzji. Ujawniam, jak na bezpartyjnego samorządowca próbowali wpływać ważni politycy partii rządzących Polską. Pokazałem też trudne okresy w swoim życiu - kłopoty rodzinne i polityczne” - powiedział.
Życiem burmistrza zainteresowali się scenarzyści „Układu zamkniętego”. „Przypadkowo spotkałem się z Mirosławem Piepką i Michałem Pruskim, którym opowiedziałem swoją historię. Tak powstał film” – powiedział.
Zdaniem burmistrza zniszczył go „układ”. „Tak brzmi też drugi tytuł filmu „Polowanie” – „Układ zniszczy każdego” – powiedział.
„Szukano na mnie czegoś z pola samorządowego, a kiedy nie znaleziono to wzięto się za moją rodzinę. Zostałem skazany za pomocnictwo swojej byłej żonie w jej działaniu na szkodę jej firmy. Jest to dość skomplikowane, ale szczegółowo opisane w książce” – powiedział.
Adam Pawlicki stracił mandat na 3 lata, kiedy wyrok uległ zatarciu ponownie został burmistrzem Jarocina.
W jednej ze scen bohater filmu Michał (to drugie imię burmistrza) został postrzelony z broni śrutowej. W styczniu 2009 roku Adam Pawlicki także został postrzelony z broni myśliwskiej podczas polowania na bażanty. W jego głowie utkwiły trzy kulki. Do wypadku doszło w Ośrodku Hodowli Zwierzyny w Goli w powiecie gostyńskim. Sprawcy nie ustalono, ponieważ burmistrz nie zgłosił sprawy na policję.
„Kulki wyciągano mi w dwóch różnych szpitalach w Poznaniu. Jedna utkwiła dwa milimetry od oczodołu. Lekarze powiedzieli, że miałem szczęście w nieszczęściu, bo gdyby kulka dalej przeleciała, to byłym w całości sparaliżowany. Ja wiem, kto strzelił do mnie, ale nie zgłosiłem tego na policję z różnych względów, o których nie chcę mówić. Chciano się mnie pozbyć, bo jest fajna gmina, którą trzeba przejąć, a skoro nie da się wygrać w wyborach, to trzeba gościa załatwić w inny sposób. Albo śmierć albo wyrok skazujący może to spowodować” – powiedział.
Obraz głównego bohatera – według Pawlickiego, który już widział film – został wiernie oddany. ”Fikcyjne są sceny miłosne, ale to musi być, żeby było atrakcyjnie, bo inaczej wyszedłby z tego film dokumentalny. Byłby zbyt długi i niekoniecznie uniwersalny, żeby każdy chciał obejrzeć” – powiedział.
Burmistrz Jarocina przyznał w rozmowie z PAP, że zawodowo jest spełniony i zadowolony. „Miasto jest liderem pod względem inwestycji w Wielkopolsce i na siódmym miejscu wśród 2,5 tysiąca gmin w Polsce. Ale osobiście poniosłem bardzo wysoką cenę. Straciłem pierwszą rodzinę. Jesteśmy po rozwodzie i nie mam kontaktu z 26-letnią córką”– powiedział.
Dodał, że „moi adwersarze nie dali mi do dzisiaj spokoju. Zmieniają się partie, ale metody pozostały te same. To jest polskie piekiełko. Jak ktoś się wybija, komuś lepiej idzie, to albo trzeba mu to zniszczyć, albo zabrać” - powiedział.
Zdjęcia do filmu rozpoczęły się w 2018 r. na festiwalu w Jarocinie. Kolejne wykonano w 2022 roku w Warszawie i Gniewie. W obsadzie aktorskiej znaleźli się m.in. Artur Barciś, Michał Czernecki, Magdalena Walach, Kamila Kamińska, Andrzej Andrzejewski, Ewa Kasprzyk i Piotr Cyrwus. Na ekranie wystąpił wiceburmistrz Jarocina Robert Ziółkowski, który gra funkcjonariusza CBŚ i konsultanta ds. policyjnych.
Producentem „Polowania” jest Filmikon; koproducentami: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, FINA Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny, Euro Solution., New Wave Film, Dreamsound, Kinetik oraz Telewizja Polska.(PAP)
autorka: Ewa Bąkowska
gn/