O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

"Był pierwszym populistycznym surrealistą". Filmowcy wspominają Davida Lyncha

Pierwszym populistycznym surrealistą nazwała niegdyś Davida Lyncha amerykańska krytyczka filmowa Pauline Kael. Radykalne eksperymenty mogą dać niezapomniane kino – ocenił po śmierci artysty reżyser Ron Howard.

David Lynch, Kyle MacLachlan. Fot. PAP/ EPA/SEBASTIEN NOGIER
David Lynch, Kyle MacLachlan. Fot. PAP/ EPA/SEBASTIEN NOGIER

Wybitna amerykańska krytyczka filmowa, Kael, pisała niegdyś, że Lynch był „pierwszym populistycznym surrealistą — Frankiem Caprą logiki marzeń”.

„Styl pana Lyncha często określano jako surrealistyczny, i rzeczywiście, dzięki niepokojącym zestawieniom, dziwacznym non sequitur (brakowi związku logicznego) oraz erotyzacji codzienności, styl Lynchowski wykazuje wyraźne pokrewieństwo z klasycznym surrealizmem. Surrealizm pana Lyncha był jednak bardziej intuicyjny niż programowy. Podczas gdy klasyczni surrealiści celebrowali irracjonalność i starali się wyzwolić fantastyczność w codzienności, pan Lynch wykorzystywał zwyczajność jako tarczę, by odeprzeć irracjonalność” – skomentował w czwartek „New York Times”.

Na temat Lyncha wypowiadało się wielu przedstawicieli amerykańskiego środowiska filmowego.

„Uprzejmy człowiek i nieustraszony artysta, który podążał za sercem i duszą i udowodnił, że radykalne eksperymenty mogą dać niezapomniane kino” – uznał Howard, w poście na platformie X.

Według reżysera Stevena Soderbergha Lynch to jeden z filmowców, którzy byli wpływowi, ale niemożliwi do naśladowania.

„Ludzie próbowali, ale miał pewien rodzaj algorytmu, który działał dla niego, a ty próbowałeś go odtworzyć na własne ryzyko. Choć często wydawały się nieliniowe i nielogiczne, były wyraźnie wysoce zorganizowane w jego umyśle” - wspominał w AP Soderbergh.

Reżyserka Jane Schoenbrun sugerowała, że Lynch, podobnie jak Kafka i Bacon, poświęcił swoje życie na tworzenie dzieł, które otwierają nowe, surrealistyczne światy dla odbiorców.

„Jako pierwszy pokazał mi inny świat, piękny świat miłości i niebezpieczeństwa, który wyczuwałem, ale nigdy nie widziałem poza snem. Dziękuję David, twój dar będzie rozbrzmiewał przez resztę mojego życia” — zapewniała na platformie X reżyserka i scenarzystka horroru „I Saw the TV Glow”.

Kyle MacLachlan, odtwarzający ikoniczną rolę specjalnego agenta Dale Coopera w "Miasteczku Twin Peaks" postrzegał Lyncha jako „enigmatycznego i intuicyjnego człowieka, w którym krył się twórczy ocean gotowy do eksplozji”. Przypisał reżyserowi zasługę w budowaniu swojej kariery aktorskiej.

„Jego miłość do mnie i moja do niego wynikały z kosmicznego przeznaczenia dwóch osób, które dostrzegły w sobie nawzajem to, co najlepsze. Będę tęsknił za nim bardziej, niż pozwalają to wyrazić ograniczenia mojego słownictwa i znieść moje serce. Moje życie jest o wiele bogatsze, bo go znałem i o wiele uboższe teraz, gdy już go nie ma” – wyznał MacLachlan na Instagramie.

Billy Corgan główny wokalista, gitarzysta i autor tekstów piosenek zespołu rockowego The Smashing Pumpkins zaznaczył na Instagramie m.in., że praca z Lynchem była jak sen z jednego z jego filmów i ceni sobie chwile, kiedy mógł z nim porozmawiać i poznać z pierwszej ręki jego wizję filmu.

„Naprawdę zachęcam każdego, kto kocha filmy i telewizję, do obejrzenia wszystkiego, co wyprodukował David. Był prawdziwym artystą, w każdym calu” - dodał. Piosenka „Eye” Smashing Pumpkins znalazła się w ścieżce dźwiękowej filmu „Zagubiona autostrada”.

Hołd Lynchowi oddał na Instagramie także American Film Institute (AFI). „Przez dekady wpływ Davida na kino okazał się niezatarty w jego filmach i sztuce — i zawsze odwdzięczał się AFI — wspierając kreatorów historii, którzy tworzyli własne zasady i sięgali po coś innego” — podkreślił AFI.

Polskie gwiazdy wspominają Davida Lyncha. "Objawił nowy świat"

Hołd legendzie kina złożyły także polskie gwiazdy. „Odszedł wybitny artysta i legenda, David Lynch. Pamiętam, kiedy po raz pierwszy, jeszcze jako dziecko ukradkiem oglądałam 'Twin Peaks'. To było olśnienie i jedna z moich największych inspiracji. To uczucie towarzyszyło mi też przy wielu jego późniejszych obrazach. Ekscytacja, że film i aktorstwo mogą być przekroczeniem rubikonu tajemnicy, oniryczności i surrealizmu. Dziękuję za to, z czym zostałam” – wyznała w opublikowanym na Instagramie poście Magdalena Boczarska. 

„'Miasteczko Twin Peaks' za moich tzw. czasów dorastania, w moim miasteczku było doświadczeniem niezwykłym. Dzieliło moich rówieśników na tych, którzy 'kumali' lub nie, o co właściwie tam chodzi. Serial Davida Lyncha był w tamtej burej, jednoznacznej, poprawnej i po prostu nudnej codzienności tlenem. Powiewem świeżego powietrza wielowymiarowości i potęgi wyobraźni” – napisał z kolei aktor Krystian Wieczorek. 

Mistrza pożegnały także znane postaci z branży literackiej. „Lynch nie cierpiał patosu, więc nie będzie dętych zdań o wielkim artyście. Może kiedy zaiskrzy na przewodach, albo zadzwonię sama do siebie, jak w jego 'Lost Highway' ('Zagubiona autostrada' - red.), przypomnę sobie, że nie odszedł na dobre, tak jak nigdy tu nie był na złe. Tylko zło pokazywał, fotogenicznie. (…) Jedni piszą, że dzięki niemu zaczęli medytować, inni – myśleć. Objawił nowy świat, któremu przygrywa muzyka z 'Twin Peaksu'. 'Dzikość serca' znam na pamięć, scena po scenie, wszystkie dialogi. Dopełniała ją lynchowska dzikość wyobraźni. Medytował transcendentalnie, zniknął horyzontalnie względem realu. Ale jeszcze tu będzie kilka tygodni, zanim wcieli się w nową wersję, sequel samego siebie. I zobaczymy jego nowe filmy, na razie w lynchowskich snach” – napisała na Instagramie pisarka i felietonistka, Manuela Gretkowska.

Odejście wizjonera kina skomentował również Szczepan Twardoch. „Rzadko jestem emocjonalnie poruszony śmiercią osób, których nie znałem osobiście, ale w przypadku Davida Lyncha jest inaczej. Jeśli artysta jest w istocie, jak chciał Norwid w 'Promethidionie', 'organizatorem wyobraźni narodowej', to moją młodzieńczą wyobraźnię i wrażliwość zorganizował David Lynch. Prawdziwy arcymistrz, nie bał się własnej artystycznej wielkości, nie szukał taniego uznania i, co najważniejsze, potrafił lekko unieść zasłonę, która przesłania widok na inny świat, którego straszliwe istnienie czasami tylko mgliście przeczuwamy, ale który jest i tli się za tą zasłoną ogniem czarnym jak oceany. Na zawsze pozostanę osiemnastoletnim chłopcem, który zaczął torować sobie drogę na 'Zagubionej autostradzie' i podążam nią do dziś. Dziękuję, panie Lynch, i do zobaczenia po drugiej stronie, w wielkim czarnym niczym. Zawdzięczam panu wiele” – napisał na Facebooku twórca bestsellerowych powieści „Morfina” i „Król”. 

Lyncha pożegnał też Jakub Żulczyk. „Był kochany, prawda? Ten najwspanialszy artysta, jaki kiedykolwiek żył. Bo tym właśnie był David Lynch. Największym, najwspanialszym artystą, jaki kiedykolwiek żył. I był w tym przekonujący, bo właśnie był kochany. Zwłaszcza ostatnio, gdy na Youtube mówił wszystkim codziennie, jaka jest pogoda. Dał nam to, co najważniejsze, czyż nie? Ten wielki, religijny mistyk, nieodrodny syn Junga. Pokazał nam, że to, co istnieje, wcale nie istnieje. Że pod rzeczywistością są inne, ukryte rzeczywistości, druga, trzecia. Że za drzwiami są jeszcze jedne drzwi, i jeszcze jedne. Że to, co uznajemy za oczywiste – język, logika, sens – jest tylko nabazgranym ołówkiem kontraktem, że wszystko trzeszczy. Ale to trzeszczy, ale to nie wyrabia. Jak złapać w dłoń to, co się śni? Nie był nihilistą. Koszmar nie był dla niego celem samym w sobie. Wiedział że to, co najbardziej przeraża, jest równoważone przez to drugie. (…) Nie macie pojęcia, jakie mieliśmy szczęście, że urodziliśmy się akurat teraz, bo na niego trafiliśmy, a to, co będzie później – nieważne” – wyznał na Facebooku autor „Ślepnąc od świateł”. (PAP Life)

iwo/ag/ad/ mow/kgr/

Zobacz także

  • David Lynch. Fot. PAP/EPA/NINA PROMMER

    Naomi Watts opowiedziała o ostatnim spotkaniu z Davidem Lynchem. „Chciał wrócić do pracy”

  • David Lynch, fot. PAP/EPA/NINA PROMMER

    Ujawniono oficjalną przyczynę zgonu Davida Lyncha

  • Pad od konsoli Playstation 2. Fot. EPA/ANDY RAIN

    Nakręcona przez Davida Lyncha reklama konsoli do gier po 25 latach podbija internet

  • David Lynch. Fot. PAP/Tytus Żmijewski

    Polskie gwiazdy żegnają Davida Lyncha. "Objawił nowy świat"

Serwisy ogólnodostępne PAP