Były ambasador RP w Kijowie: wizyta Zełenskiego w Polsce nie wniosła nic nowego

2025-01-15 17:22 aktualizacja: 2025-01-15, 19:57
Dziennikarz, były ambasador RP na Ukrainie Jan Piekło
Dziennikarz, były ambasador RP na Ukrainie Jan Piekło
Mam wrażenie, że wizyta prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Polsce nie wniosła nic nowego - powiedział PAP b. ambasador RP w Kijowie Jan Piekło. Zdaniem dyplomaty, gwarancje bezpieczeństwa Ukrainie może dać tylko NATO.

W środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński spotkał się w Warszawie z premierem Donaldem Tuskiem i prezydentem Andrzejem Dudą. Podczas spotkania z polskim premierem usłyszał m.in. zapewnienia o wsparciu w dążeniu do przystąpienia do Unii Europejskiej.

Zdaniem Jana Piekły, rozmowy nie wniosły nic nowego. "Mam wrażenie, że one (rozmowy - PAP) nie wniosły nic nowego. To rzeczy, które są już nam powszechnie znane, czyli wsparcie wszystkich rządów - i poprzedniego i obecnego - dla Ukrainy" - powiedział PAP Jan Piekło.

Podczas wizyty ukraińskiego prezydenta pojawił się m.in. temat ekshumacji polskich ofiar ludobójstwa na Wołyniu. Jan Piekło twierdzi, że ze względu na trudną sytuację Ukrainy, nie jest to dobry moment na próbę rozwiązania tej kwestii. Ocenił, że robienie z ekshumacji "zakładnika" kampanii wyborczej w Polsce jest wyjątkowo niefortunne.

"(Te kwestie - PAP) są poza tym jeszcze wzmacniane przez agenturę rosyjską, która jest obecna w Polsce i próbuje cały czas wygrywać przede wszystkim kwestię wołyńską. Bo doskonale wie, że to jest po prostu najsilniejsza amunicja, jaką może użyć" - ocenił Jan Piekło.

Zdaniem dyplomaty, kluczową kwestią będą działania prezydenta USA Donalda Trumpa. Jak uważa Piekło, oddanie Rosji Ukrainy, czy też terenów okupowanych, byłoby jego porażką.

"Trump ma świadomość tego, że obecność północnokoreańskich żołnierzy na froncie ukraińskim, walczących u boku Rosjan, musiała się odbyć w wyniku zgody Chin, bo Korea Północna nie zrobi niczego bez jakiejś przynajmniej cichej zgody Chin. Więc skoro Chiny są największym w tej chwili wyzwaniem dla Donalda Trumpa, to Ukrainy nie odpuści m.in. z tego powodu" - podkreślił ekspert.

Byłego ambasadora martwi fakt, że coraz rzadziej pojawia się kwestia wstąpienia Ukrainy do NATO. Bez tego - jak twierdzi - nie ma szans na integrację Ukrainy z Unią Europejską.

"Bez gwarancji bezpieczeństwa Ukraina nie może myśleć nawet o wejściu do Unii Europejskiej - mimo zapewnień Donalda Tuska, że w czasie polskiej prezydencji proces zostanie uruchomiony. Przecież to są rzeczy dość oczywiste. Ukraina musi mieć gwarancje bezpieczeństwa, a takie gwarancje bezpieczeństwa, prawdziwe, żelazne, to może dać Ukrainie tylko NATO" - powiedział Piekło.(PAP)

autor: Michał Torz

mt/ mrr/ mow/ grg/