Budinger został wybrany w drafcie w 2009 roku przez Houston Rockets, a do 2016 bronił też barw Minnesota Timberwolves, Indiana Pacers i Phoenix Suns. W sumie w NBA wystąpił w 407 meczach.
W końcu zdecydował się na zmianę dyscypliny na siatkówkę plażową, która też była jego silną stroną w czasach szkolnych.
"Dorastałem uprawiając oba sporty, więc raczej nie nazwałbym się "koszykarzem, który przerzucił się na siatkówkę". Miałem możliwość zamiany jednej dyscypliny na drugą i dzięki ciężkiej pracy i grze na moim najwyższym poziomie udało mi się zakwalifikować do igrzysk olimpijskich. Przyjechałem tu po to, żeby jak najlepiej reprezentować USA" - powiedział 36-letni Amerykanin.
Jak dodał, dzięki NBA ma we krwi częste treningi i dyscyplinę, której może brakować przynajmniej niektórym rywalom.
"Po "przełączeniu się" na siatkówkę plażową zauważyłem, że dla wielu zawodników to jest bardziej sposób życia niż zawód. A ja bardzo chciałem traktować to jak profesjonalny sport. To oznacza treningi pięć dni w tygodniu, czyli więcej niż inni. Dbam o to, żeby mój organizm był zdrowy i w dobrej formie, chodzę na siłownię, robię małe, ale wymierne rzeczy, których nie widać zbyt często u innych siatkarzy plażowych" - tłumaczył Budinger.
Jego partnerem w turnieju olimpijskim w Paryżu będzie Miles Evans. Amerykanie wystąpią w grupie F, a ich rywalami będą reprezentanci gospodarzy Youssef Krou i Arnaud Gauthier-Rat, Holendrzy Stefan Boermans i Yorick de Groot oraz Hiszpanie Pablo Herrera i Adrian Gavira.(PAP)
sma/