Były szef KRRiT o zapowiedziach zmian w mediach publicznych: to barbarzyństwo

2023-10-25 17:35 aktualizacja: 2023-10-26, 07:44
Mikrofony, fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Mikrofony, fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Jak słyszę te wszystkie opinie o przyszłości mediów publicznych, to z jednej strony uderza niekompetencja, z drugiej powrót do mechanizmów, które już kiedyś wydawało się, że wygasły. To jest jakieś barbarzyństwo niebywałe zupełnie - powiedział w Polskim Radiu 24 były przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Marek Markiewicz.

Markiewicz powiedział, że w Polsce brakuje rzetelnej, merytorycznej dyskusji na temat przyszłości mediów publicznych.

"Jak słyszę te wszystkie opinie, to z jednej strony uderza niekompetencja, z drugiej strony jakiś powrót do mechanizmów, które już kiedyś wydawało się, że wygasły. Co do struktury, te opowieści o wygaszaniu spółek to zniszczenie struktury mediów publicznych" - powiedział Markiewicz.

"Barbarzyństwo, które miało nigdy nie powrócić" - podkreślił.

Marek Markiewicz skomentował propozycje opozycji. "To jest jakieś barbarzyństwo niebywałe zupełnie, gdy ja słyszę w poniedziałek, jak posłanka Trzeciej Drogi powiada, że będą komisje przyznające prawo wykonywania zawodu dziennikarza. Ja to już przeżyłem, muszę się pochwalić, że miałem zakaz dożywotni spróbowania wykonywania zawodu mediach publicznych, ale to było komunistyczne barbarzyństwo, o którym myślałem, że nigdy nie wróci" - stwierdził Markiewicz w PR24.

"Jest tysiąc sposobów na to, żeby korygować program, żeby korygować dziennikarzy, jest Krajowa Rada Radiofonii, Rada Mediów Narodowych, są stowarzyszenia dziennikarskie i w tym trzeba się zmieścić, bo jak nie, to to jest najazd Hunów na coś, co - jak zapominają wszyscy - jest dobrem publicznym, dobrem narodowym" - podkreślił w radiu były szef KRRiT.

Czytaj więcej

Obecnie zarządy mediów publicznych powoływane są przez Radę Mediów Narodowych, działającą na podstawie ustawy. W Radzie zasiadają m.in. rekomendowani przez Zjednoczoną Prawicę i wybrani przez Sejm Krzysztof Czabański, Joanna Lichocka i Piotr Babinetz. Zostali oni wybrani w 2022 roku na sześcioletnią kadencję, gwarantowaną ustawą. W składzie RMN są jeszcze Robert Kwiatkowski i Marek Rutka zgłoszeni przez Lewicę.

Jak podaje PR24, pomysł przejęcia Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i PAP miałby polegać na unieważnieniu tych powołań. Miejsca dotychczasowych członków RMN mieliby zająć nowi, z nadania PO, Trzeciej Drogi i Lewicy.

"Innym pomysłem miałoby być postawienie mediów publicznych, działających w formie spółek prawa handlowego, w stan likwidacji, co umożliwiłoby zawieszenie obecnych władz, wprowadzenie zarządów komisarycznych, a w dalszej kolejności przeprowadzenie masowych zwolnień nieprzychylnych nowej władzy dziennikarzy. Likwidacja TVP, PR i PAP byłaby złamaniem ustawy o radiofonii i telewizji" - przekazano na stronie PR24. (PAP)

jos/