O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Były więzień Kremla: doświadczyłem na własnej skórze, że nic nie jest ważniejsze od wolności

Doświadczyłem na własnej skórze, że nic nie jest ważniejsze od wolności - powiedział PAP Nariman Dżelał, były więzień Kremla, skazany przez rosyjski sąd na podstawie sfabrykowanych zarzutów na 17 lat więzienia. Polityk został uwolniony w ramach wymiany więźniów między Rosją i Ukrainą w 2024 r.

Kreml (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Grzegorz Michałowski
Kreml (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Grzegorz Michałowski

Dżelał podkreślił w rozmowie z PAP, że od początku rosyjskiej okupacji Półwyspu Krymskiego w 2014 r., otwarcie opowiadał się przeciwko agresji Rosji wobec Ukrainy. Na Krymie aktywista działał na rzecz ochrony praw ukraińskich obywateli, w tym Tatarów krymskich, np. pomagając rodzinom więźniów politycznych.

"To oczywiście nie podobało się rosyjskim władzom" - powiedział polityk w kuluarach konferencji dyplomatycznej w tureckiej Antalyi.

Według wiceszefa Medżlisu, czyli samorządu tatarskiego, dla Rosji "ostatnią kroplą", która przepełniła czarę goryczy, był jego udział w pierwszym szczycie Platformy Krymskiej w Kijowie w sierpniu 2021 r. Zaznaczył, że udał się na tę konferencję mimo gróźb, które wybrzmiewały ze strony rosyjskich władz pod jego adresem.

Zatrzymano go we wrześniu po powrocie na Krym. "Aresztowano mnie na podstawie całkowicie sfabrykowanej sprawy, tak jak to bywa w większości przypadków więźniów politycznych. Zarzucono mi rzekomą dywersję na gazociągu w rejonie symferopolskim" - dodał Dżelał.

Więcej

Recep Tayyip Erdogan Fot. PAP/EPA/ZIPI ARAGON

Erdogan: zwrócenie Krymu Ukrainie to wymóg prawa międzynarodowego

Ukraińskie władze również wówczas wyrażały przekonanie, że zatrzymanie Dżelała i innych Tatarów było "zemstą" za szczyt Platformy Krymskiej, a sprawę sfabrykowano.

Krymski aktywista po zatrzymaniu został skierowany na przymusowe badania do szpitala psychiatrycznego. Kontrolowany przez Rosję sąd w 2022 r. skazał go na 17 lat pozbawienia wolności.

"W więzieniu jest bardzo ciężko każdemu, choć są też osoby, które trafiają tam rzeczywiście z powodu popełnionych przestępstw i one czują się tam mniej więcej jak w domu. Ale w przypadku osób, które nie zrobiły niczego nielegalnego, które stały się ofiarami niesprawiedliwości, sam fakt tego, że znalazły się w takim miejscu, bardzo mocno wpływa na ich psychikę" .

Nariman Dżelał

"Oczywiście dochodzą do tego problemy dnia codziennego, normalnego odżywiania, dostępu do pomocy medycznej, itd. Na to wszystko nakłada się niesprawiedliwość działań organów śledczych, sędziów, a często też w obecnej sytuacji to także jawne tortury, znęcanie się, naciski psychologiczne, niszczenie człowieka i jego godności" - powiedział PAP Dżelał.

"Wobec mnie nie stosowano bezpośrednio tortur. Ale doświadczyłem poniżania i bicia. Ale nie porównuję tego nawet z tymi sytuacjami, których doświadczyli nasi jeńcy wojskowi" - kontynuował. Przyznał, że obok niego w areszcie i więzieniu były osoby, które były torturowane.

Dżelał, który wyszedł na wolność w ramach wymiany więźniów między Ukrainą i Rosją w czerwcu 2024 roku, ocenił, że nie doznał "znaczących fizycznych ani psychicznych strat". "Przede wszystkim dziękuję Bogu i ludziom, którzy mnie wspierali" - dodał.

Wspominał w rozmowie z PAP, jak wyglądała wymiana. "To działo się bardzo szybko. 25 czerwca wezwano mnie do szefa więzienia w Kraju Krasnojarskim (na Syberii), gdzie byłem przetrzymywany. Poinformowano mnie, że tego samego dnia mnie zabiorą i zawiozą na wymianę. Faktycznie mnie zabrano, ale jeszcze przez dwa dni byłem w areszcie, sam jeden, bez żadnych informacji w sprawie tego, czy to jest prawda, czy może jakaś rozgrywka, by rozchwiać mój stan psychiczny, czy może wywiozą mnie do Moskwy z jakimiś nowymi zarzutami, bo tam tak też się dzieje" - opowiadał.

28 czerwca zawieziono go do samolotu. "Rano zawiązali mi oczy i skuto ręce. I w takim stanie byłem aż do uwolnienia. Słyszałem, że obok mnie transportowany jest ktoś jeszcze, ale zobaczyłem ich już w Ukrainie. Gdy ukraińska strona nas już odebrała, powiedziano, żebyśmy się uspokoili. Działo się to na granicy Białorusi z obwodem wołyńskim na zachodzie Ukrainy, niedaleko Polski" - relacjonował polityk i aktywista. Uwolnionych więźniów ukraińskich przetransportowano do Kijowa, a do Dżelała dołączyła rodzina z okupowanego Krymu.

"Zawsze to wiedziałem i wierzyłem w to, ale teraz doświadczyłem tego na własnej skórze: niczego nie można porównać do wolności człowieka. To dla mnie nie tylko teoretyczna wartość, ale też praktyczny cel w życiu - by pozostawać wolnym".

Nariman Dżelał

Wchodzący w skład Ukrainy Półwysep Krymski został anektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i referendum, które władze Ukrainy i Zachód uznały za nielegalne. Tatarzy, którzy przed aneksją stanowili 12-15 proc. ludności półwyspu, zbojkotowali referendum i narazili się na represje ze strony Moskwy.

"Temat okupowanego Krymu i więźniów politycznych musi pozostawać na porządku dziennym. W obecnych warunkach międzynarodowych bardzo ciężko jest podtrzymywać codzienną uwagę na tej kwestii, ale nam się to udaje. Ja osobiście staram się robić wszystko, by Krym był wolny" - podsumował krymskotatarski polityk, który został wyznaczony przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na przyszłego ambasadora Ukrainy w Turcji.

Z Antalyi Natalia Dziurdzińska (PAP)

ndz/ ap/ mow/ grg/

Zobacz także

  • Ksenia Karelina. Fot. PAP/EPA/STRINGER

    Ksenia Karelina skazana na 12 lat kolonii karnej wróciła do USA [WIDEO]

  • Naczelny rabin Polski Michael Schudrich. Fot. PAP/Piotr Nowak

    Naczelny rabin Polski Michael Schudrich odznaczony za zasługi dla kombatantów

  • Alaksandr Łukaszenka. Fot. PAP/EPA/GAVRIIL GRIGOROV/SPUTNIK/KREMLIN / POOL

    "Doprowadźcie do uwolnienia więźniów politycznych w Białorusi". Nobliści apelują do Trumpa i liderów państw UE

  • Ludzie składają kwiaty na grobie zmarłego rosyjskiego lidera opozycji Aleksieja Nawalnego. Fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

    Szefowa unijnej dyplomacji w rocznicę śmierci Nawalnego wezwała do uwolnienia więźniów politycznych

Serwisy ogólnodostępne PAP