O zdarzeniu poinformowała dzisiaj kom. Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach. Pod koniec września br. policjanci zostali wezwani na interwencję prowadzoną przez Fundację po Ludzku do Zwierząt „Przyjazna Łapa” na jednej z posesji w gminie Kazimierz Dolny. Z relacji pracownic fundacji wynikało, że znajdują się tam psy, których stan wskazuje na duże zaniedbanie ze strony ich właściciela.
„Faktycznie, na posesji znajdowało się kilka psów, z czego trzy w fatalnym stanie. Wygląd zewnętrzny dwóch suczek i szczeniaka wskazywał na duże zaniedbania. Niestety, obecne na miejscu mieszkanki utrudniały przeprowadzenie czynności pracownicom fundacji, w tym dokładne sprawdzenie stanu w jakim znajdują się zwierzęta. Stało się to możliwe dopiero po przyjeździe funkcjonariuszy na miejsce” – przekazała policjantka.
Podejrzenia, co do złego stanu zwierząt potwierdziły się.
„Wszystkie były zapchlone, zarobaczone i wychudzone. Dodatkowo szczeniak miał poważną ranę na głowie, z trudem oddychał, chodziły po nim robaki i wszystko wskazywało na to, że pozostawiony w tym stanie nie przeżyje” – opisała kom. Rejn-Kozak.
Psy natychmiast trafiły do lecznicy weterynaryjnej. Badania wykazały, że są w złym stanie. Pod opieką specjalistów, powoli zaczęły dochodzić do siebie.
Z ustaleń wynikało, że właścicielem posesji i zwierząt jest 66-letni mieszkaniec gminy Kazimierz Dolny. Mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami - trzema psami. Według ustaleń trzymał je w niewłaściwych warunkach, w stanie rażącego zaniedbania i niechlujstwa, bez dostępu do czystej wody, odpowiedniego żywienia oraz opieki weterynaryjnej.
„Mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć powodów swojego postępowania. Zrzekł się praw do zwierząt na rzecz 'Przyjaznej Łapy'” – dodała komisarz.
Za zarzucany mu czyn grozi do 3 lat więzienia.(PAP)
autorka: Gabriela Bogaczyk
jc/